Podczas prac przy budowie autostrady A-4 na Podkarpaciu, trzy metry pod ziemią odkryto kości ludzkie, toporek, grot i strzały sprzed 6000 lat oraz grobowiec o półtora tysiąca lat starszy od piramid egipskich.
- To grób księcia, bo tylko bardzo wysoko postawieni w hierarchii mogli dostać na ostatnią drogę tak luksusową daninę - mówi archeolog, Monika Hozer.
Odkryte szczątki młodego mężczyzny pochodzą sprzed 4 tysięcy lat przed Chrystusem. Zmarły przewodził ludowi trudniącemu się wypasem bydła. Po śmierci pochowano go razem z przedmiotami, które na owe czasy były luksusem.
- W grobie oprócz szkieletu, znaleźliśmy m.in. siekierkę i groty strzał, miedziany toporek, naszyjnik i zauszniki oraz pięć naczyń zdobionych ornamentem jodełki.
Archeolodzy rzadko znajdują takie miedziane toporki, jak w grobie księcia w Szczytnej. To świadczy o szerokich kontaktach między grupami ludzi. Znacznie cenniejsze jest jednak to, że natrafiono na niego w grupie innych przedmiotów.
- Teraz już wiemy, że to znalezisko należy łączyć z neolitem - twierdzi Hozer.
Mieszkańcom Szczytnej i okolicznych wsi trudno w to uwierzyć. - Dziwne, że na uprawianych od wieków polach tysiące lat temu były jakieś osady, cmentarzyska, żyły różne plemiona. Jedni uprawiali rolę, a po kilkuset latach ślad po nich ginął i przychodzili koczownicy. Ziemia wiele kryje - zastanawia się mężczyzna pracujący przy wykopach obok grobu księcia.
źródło: Sensacyjne odkrycie na Podkarpaciu. Archeolodzy odkopali szczątki księcia sprzed 6000 lat
Czytaj e-wydanie »