We wtorek (9 lipca) rano odbyło się posiedzenie sądu. Na wniosek prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Nakle nad Notecią, pod nadzorem którego prowadzone jest śledztwo, 34-latek z Wojnowa trafił do aresztu, gdzie spędzi trzy najbliższe miesiące.
Przypomnijmy, amator pirotechnik z bloku mieszkalnego w Wojnowie (gm. Sicienko, powiat bydgoski)**w minioną niedzielę (7 lipca) został przesłuchany i usłyszał zarzuty.
- 34-letniemu mężczyźnie przedstawiono trzy zarzuty: wytwarzania i posiadania materiałów o charakterze wybuchowym, posiadania bez zezwolenia amunicji (w mieszkaniu ujawniono bowiem kilkanaście sztuk amunicji) oraz zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa zagrożenia życia i zdrowia ludzi**. Wszystkie te przestępstwa są zagrożone karą do 8 lat więzienia – informowała nas na bieżąco w niedzielę wieczór prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Materiały wybuchowe w mieszkaniu w bloku w Wojnowie? Ewakuac...
34-latek został zatrzymany w minioną sobotę (6 lipca), po tym jak w jego mieszkaniu ok. godz. 2 w nocy rozległ się huk.
- Mężczyzna z obrażeniami ciała został zabrany przez pogotowie ratunkowe do szpitala. W trakcie interwencji w mieszkaniu mężczyzny koronowscy policjanci zwrócili uwagę na przedmiot, który mógł stwarzać zagrożenie. Dlatego w sobotę wczesnym ranem na miejsce skierowani zostali bydgoscy policjanci z rozpoznania minersko-pirotechnicznego, którzy przeszukali mieszkanie i znaleźli przedmioty, które faktycznie mogły zawierać materiały niebezpieczne – mówił nam kom. Przemysław Słomski z KWP w Bydgoszczy.
Od sobotniego rana zarządzono ewakuację bloku, w przeprowadzeniu której pomagali bydgoscy strażacy z JRG nr 4 i OSP Wojnowo, którzy zabezpieczali też teren. W południe zjawili się policyjni pirotechnicy z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego KWP w Bydgoszczy.
Jak się dowiedzieliśmy, wybuch czegoś w rodzaju petardy nie spowodował dużych zniszczeń mieszkania (ani poważnych obrażeń ciała mężczyzny, który szpital prawdopodobnie opuścił sam), jednak ze względów bezpieczeństwa oględziny były prowadzone z udziałem pracowników nadzoru budowlanego, odłączono także media. Na miejscu pracował prokurator.
- W mieszkaniu mężczyzny ujawniono trzy przedmioty, które mogły zawierać materiały wybuchowe. W asyście policyjnych pirotechników zostały one przewiezione w bezpieczne miejsce w celu zdetonowania w obecności biegłego, który sporządził protokół na temat siły tych ładunków - mówiła nam w dniu zdarzenia prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Jeszcze tego samego dnia (6 lipca) policja zatrzymała 34-latka oraz dwóch mężczyzn, którzy przebywali w mieszkaniu (jeden z nich miał wzywać karetkę). Wszyscy trzej byli jednak nietrzeźwi, dlatego zostali przesłuchani dopiero następnego dnia, w niedzielę (7 lipca). Dwaj mężczyźni zostali przesłuchani w charakterze świadków. Wobec 34-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu.
Wideo: Areszt dla pirotechnika z Wojnowa [źródło: KWP Bydgoszcz]
