
(fot. KPP Inowrocław)
Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące zabójstwa 47-letniej mieszkanki pobliskiego Sikorowa oraz włamania do domu kobiety.
Sąd zdecydował, że najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie tymczasowym. Za zabójstwo grozi mu karę 25 lat pozbawienia wolności lub nawet dożywocie.
Przypomnijmy: Zwłoki 47-letniej matki znalazł jej syn. Jeszcze tego samego dnia aresztowano 24-letniego mieszkańca Inowrocławia podejrzanego o zabójstwo.
Czytaj: Morderstwo pod Inowrocławiem
Jak udało nam się ustalić, córka ofiary jakiś czas temu zerwała z zatrzymanym 24-latkiem. Mężczyzna nie mógł się z tym pogodzić. Dwa tygodnie temu w Bydgoszczy groził jej.
- Mówił, że jeśli do niego nie wróci, zabije całą jej rodzinę - opowiada mieszkaniec Sikorowa. Dodaje, że rodzice od początku nie akceptowali tego związku. Prokurator Sławomir Głuszek z Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu potwierdza jedynie, że mężczyzna groził córce ofiary. Osobne postępowanie w tej sprawie prowadzi bydgoska prokuratura.
Zemsta to najbardziej prawdopodobny motyw zbrodni. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, mężczyzna dostał się do domu przez okno. W mieszkaniu czekał na swoją ofiarę. Gdy przyszła, zaatakował ją.
- Z tego co słyszałem, kobieta broniła się. Mieszkanie było całe od krwi. Niewykluczone, że chciał się zasadzić na syna, a potem na nią. Kobieta wróciła jednak do domu wcześniej niż miała - słyszymy od mieszkańca wsi.