Na prawym fotelu w zastępstwie usiądzie Krzysiek Zubik.
Ani Wódkiewicz w czwartek opuściła szpital. Teraz jest już w Płocku, gdzie powoli wraca do zdrowia. Jak sama mówi, na Barbórkę Warszawską będzie już mogła zasiąść w rajdówce.
Ariel Piotrowski do rajdu podchodzi z optymistycznym nastawianiem i zapowiada jazdę dla kibiców z nieodległego przecież Włocławka. - Jadę tylko dla siebie, żeby się przełamać po wypadku i sprawdzić auto, które zostało zbudowane od podstaw - mówi Ariel. - Szutry w okolicach Płocka są bardzo szybkie, ale niezbyt twarde. Jadę pod koniec stawki i mogę mieć problemy z szybką jazdą po tym, jak przejadą samochody czteronapędowe, które strasznie rozkopią ten teren. Trzeba będzie uważać, żeby nie złapać kapcia lub czegoś nie urwać na wystających korzeniach. - dodaje.
Więcej informacji, zdjęć i filmów na stronie www.arielteam.pl