Serwis Praca
Teraz żołnierze mogą przejść na emeryturę już po 15 latach pracy. To ma się zmienić, ponieważ będą włączeni do powszechnego systemu emerytalnego. Jak podaje "Gazeta Prawna", Ministerstwo Obrony Narodowej nie sprzeciwia się tej propozycji.
Korekta przepisów dotyczy żołnierzy zawodowych, którzy rozpoczynają służbę po 1 stycznia 2012 r.
Waldemar Kwiatkowski, mieszkaniec Torunia mówi: - Uważam, że to dobry pomysł. Wiele osób pracuje fizycznie i nie może liczyć na takie przywileje. Wszyscy powinni mieć równe prawa. Wojskowi to chociaż dużo zarabiają.
- Nikt nikomu nie zabrania zostać żołnierzem zawodowym. To wcale nie jest takie łatwe życie - mówią wojskowi.
Zdania wśród nich są jednak podzielone. Przeciwnicy zmiany obawiają się głównie o to, czy dadzą radę tak długo funkcjonować w służbie.
Zresztą teraz tylko ok. 3-4 proc. żołnierzy korzysta z przywileju odejścia z pracy po tych 15 latach. Dlaczego? Ponieważ otrzymują zaledwie 40 proc. ostatniego wynagrodzenia. Każdy kolejny rok to dodatkowe 2,6 proc. Maksymalną wysokość wojskowej emerytury, czyli 75 proc. wynagrodzenia, dostają po 30 latach pracy.
- Z drugiej strony wiemy, jaka sytuacja jest na cywilnym rynku pracy, więc myślę, że również z tego powodu chcemy służyć jak najdłużej - mówi st. chorąży Zbigniew Płaczkiewicz ze Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Toruniu. W październiku "stuknie" mu 20 lat służby. - Ja poszedłem do wojska z myślą, że będę z nim związany do końca życia. A jeśli ktoś planuje, że popracuje 15 lat i potem rzuci armię, to marny z niego żołnierz. Minął się z powołaniem.
Także Arkadiusz (prosi o nieujawnianie nazwiska) żołnierz zawodowy z Torunia uważa, że emerytury powinny być ujednolicone.
- Z jednej strony wolno nam wcześniej odchodzić z pracy, a z drugiej borykamy się z takimi problemami, jakich nie mają inni, np. nie możemy skorzystać z tacierzyńskiego. Poza tym lepiej pracować dłużej i mieć normalną, 100-procentową, emeryturę. Niektórzy twierdzą, że na wojskowej da się dorobić, ale tak naprawdę człowiek, który skończył tylko branżową uczelnię, dla cywilów jest mało atrakcyjny.
Jak mówią też żołnierze, po powstaniu armii zawodowej i restrukturyzacji w wojsku i tak nie dla wszystkich będzie zajęcie.
Dzięki przedłużeniu pracy żołnierzom (a także policjantom) w 2050 roku budżet państwa zaoszczędzi 9 mld zł.