W środę podopieczne trenera Tomasza Herkta zdemolowały trzecią w tabeli Ślęzę Wrocław. Obserwatorzy zastanawiali się, jak to możliwe, że drugi zespół ogrywa trzeci różnicą 35 punktów... Ale to nie słabość polskiej ligi, lecz świetna postawa bydgoszczanek, głównie w obronie. Wcześniej z podobnym bagażem wyjechały z Artego Areny AZS Lublin, MKS Polkowice czy Energa Toruń. Czy także w najbliższy wtorek (o godz. 18.30) Artego rozbije we własnej hali Basket Gdynia w przedostatniej kolejce? Wydaje się, że w takiej formie nasze dziewczyny nie powinny mieć problemów z wygraną.
Po tym spotkaniu zostanie im ostatnia potyczka - w piątek, 18 marca w Krakowie z Wisłą. Co ciekawe, od tego wyniku zależy miejsce Artego w play off. Może być 1., 2. lub 3. Po pokonaniu Ślęzy i założeniu wygranej z Basketem, Artego nie będzie już 4. Może "wybrać "sobie natomiast rywala. Jeśli ogra Wisłę w Krakowie więcej niż 3 pkt. (w Bydgoszczy było 63:66), zajmie 1. lokatę i w 1. rundzie zmierzy się z Zagłębiem, Widzewem lub AZS G.
Wisła jest jednak faworytem, więc możliwa jest porażka, a przy dwóch wygranych MKS Polkowice (zagra w Siedlcach i z Widzewem), Artego spadnie na 3. miejsce i będzie się potykać z 6. AZS Lublin. Może też wygrać w Krakowie np. 2 pkt. i będzie 2., wtedy trafi na 7. Energę Toruń, ale nie dość, że to najmniej prawdopodobne, to jeszcze najmniej pożądane przez bydgoski klub rozwiązanie.
Nasz typ: jednak 3. lokata (Wisła u siebie jest groźna, do tego ma silniejszy skład, a MKS nie przegra) i walka w 1. rundzie z AZS Lublin, a w półfinale z MKS lub Energą, z przewagą parkietu po stronie rywalek.