ENEA AZS POZNAŃ - ARTEGO BYDGOSZCZ 75:81 (22:20, 17:21, 15:25, 21:15)
ENEA AZS: Davis 26 (6), 5 as., Hillsman 14, 9 zb., 4 prz., Parysek-Bochniak 12, 7 as., Samburska 8, 3 prz., Urbaniak 3 oraz Stefańczyk 6, Demczur 3 (1), Parzeńska 2, Niemojewska 1, Nowicka 0.
ARTEGO: Stanković 28, 6 zb., 3 prz., McBride 18 (1), 4 as., 3 prz., Szott-Hejmej 7, 6 zb., Morrison 5 (1), 8 zb., Międzik 0 oraz Hornbuckle 12 (1), 6 zb., Radocaj 7 (1), 4 as., Poboży 4.
Enea AZS to ostatni zespół w tabeli, który wygrał zaledwie raz w 19 kolejkach. Ale nasze zawodniczki do końca musiały walczyć o wywiezienie z Poznania 2 punktów. Trafiły na dobrze dysponowane rywalki, z liderką, Amerykanką Jazmine Davis, a że było ciężko najlepiej świadczy fakt, iże trener Tomasz Herkt nie skorzystał z żadnej z głębszych rezerwowych.
Dobry początek gospodyń
Już pierwsza kwarta pokazała, że gospodynie myślą o sensacji. Prowadziły 10:4, później jeszcze 16:11 i 22:18. Grały szybko, skutecznie (56 proc. z gry), zmusiły Artego aż do 6 strat. Zespół gości zaczął trochę rozkojarzony, nie potrafił zatrzymać Davis (8 pkt.), jedyny plus, że rządził na tablicach. Dlatego już w 12. min doszedł na remis 25:25, a minutę później po rzucie Poboży wyszedł na… pierwsze prowadzenie w meczu 27:25.
Po kolejnych akcjach, głównie Stanković (w całym meczu aż 12/14 z gry!), Artego prowadziło 4 pkt., ale do przerwy nie zdołało powiększyć przewagi. Wpływ na to miała skuteczność rywalek za 3 pkt. (5/11 przy 2/6 naszych) i ich bardziej zespołowa gra (12-8 w asystach). Cieszyła natomiast lepsza defensywa (10 strat i 12 fauli AZS do przerwy) oraz dominacja na tablicach (17-10).
Julie się nie myliła
Popisowa w wykonaniu bydgoszczanek była 3. kwarta, gdy od 43:48 odskoczyły na 53:66. Do świetnej gry Stanković i McBride (11/11 za 1!) dołączyły się Radocaj, która trafiła z dystansu, oraz skuteczna na linii wolnych (6/6) Hornbuckle.
Gdy w 33. min było już 58:77, wydawało się, że jest po meczu. Podobnie chyba pomyślał zespół gości, bo zatracił skuteczność, a szalejąca Davis (10 pkt. w tym okresie, w sumie 10/21 z gry i 6/9 za 3) oraz jej koleżanki zdobyły 14 pkt. z rzędu (72:77)! Na szczęście sprytna McBride pozwalała się faulować i z wolnych utrzymała bezpieczny dystans.
Po tej wygranej Artego z bilansem 15-4 awansowało na 3. miejsce w tabeli, za CCC Polkowice (1. - 16/2) i Energą Toruń (2. - 15/4).
Już w sobotę o 17.00 Artego podejmie zawsze groźny AZS Gorzów.