Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ArtPOP Festival udany i oby nie ostatni [zdjęcia]

(bog)
na Festiwalu ArtPOP w Bydgoszczy
na Festiwalu ArtPOP w Bydgoszczy Andrzej Muszyński
Grace Jones prosiła publiczność o spliffa, Skinny Patrini rozebrała się do bikini, a córka Stinga szalała przed Sofą. ArtPOP Festival w Bydgoszczy był naprawdę dooobrą imprezą.

Art Pop Festival w Bydgoszczy część II

Niestety, początek tego nie zapowiadał. Kiedy o godz. 15.30 otwarto bramy na Polanę Różopole, a potem o godz. 16 koncert rozpoczęła grupa Neo Retros pod sceną bowiem ledwie kilkadziesiąt osób. Ta symboliczna widownia mogła się czuć jak na prywatnym koncercie.

ARTPOP Festival: ARTystycznie, POPowo i udanie! - relacja uczestnika

Potem jednak było już tylko lepiej. Wyśmienity koncert Moniki Brodki oglądało już 3-4 tysiące osób. Wokalistka tymczasem nie dość, ze świetnie grała to jeszcze i bawiła się biegając na i przed sceną.
Później zrobiło się filmowo za sprawą repertuaru Ani Dąbrowskiej i niezwykle rockowo dzięki dwóm pierwszym wielkim finalistom ArtPOP Festivalu: I Blame Coco oraz Rarorlight. W pierwszym przypadku publiczność porwała córka Stinga - Coco Sumner, a w drugim Johnny Borrell. Oba koncerty były niezwykle energetyczne i jak na festiwal przystało - również mocno rockowe.

Warto tez dodać, że w przerwach między koncertami poszczególnych gwiazd na scenie głównej całkiem nieźle radziła sobie scena boczna. W pamięci na pewno zostanie występ Skinny Patrini, która rozebrała się do samego bikini. Świetna była też Sofa, do której, w samym środku "młyna" tańczyła wokalistka I Blame Coco.

Całość popsuło tylko prawie godzinne oczekiwanie na Grace Jones. Artystka wyszła na scenę mocno spóźniona, za to kiedy już się pojawiła, trudno było uwierzyć, ze ma już 63 lata. Tak jak w latach 70-tych bawiła publiczność swoją niezwykłą mimiką. Co chwilę zmieniała kapelusze, stroje, a nawet tańczyła na rurze. Tak jak pozostali artyści widać, że świetnie się bawiła. W pewnym momencie pytała nawet publiczność, czy ktoś miałby dla niej "spliffa", czyli popularnego na jej rodzinnej Jamajce - jointa. Muzycznie? Na pewno Tiną Turner nigdy nie była i już raczej nie będzie. Daleko jej też do Amy Winehouse. Na swój jednak sposób dała całkiem fajne show, a kto go nie widział, niech żałuje.

Apartament Grace Jones [zdjęcia]

Niestety, choć organizacyjnie ArtPOP okazał się - po raz kolejny - niemal perfekcyjnie zorganizowanym festiwalem, to tym razem wyraźnie zawiodła publiczność. Już w piątek, przedfestiwalową rozgrzewkę na Wyspie Młyńskiej oglądało bowiem może ze 100 osób, a i na Różopolu, gdzie spokojnie weszłoby 15 tys. osób, w kulminacyjnym momencie imprezy bawiło się może 5 tysięcy widzów. To budzi uzasadnione pytania o jej przyszłoroczną edycję.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska