MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Astoria Bydgoszcz na pewno nie zginie. Czy zagra w I lidze?

(as)
Kibice bydgoskiej Astorii liczą, że znów będą dopingować zespół w pierwszej lidze!
Kibice bydgoskiej Astorii liczą, że znów będą dopingować zespół w pierwszej lidze! Archiwum
Bez Sebastiana Laydycha i Wojciecha Frasia, za to z trenerem Jarosławem Zawadką i sponsorem Rafałem Franzem; nadal w I lidze? Czy tak będzie wyglądać przyszłość koszykarzy Astorii Bydgoszcz?

- Nie będę opowiadał bajek, wolę konkrety. Czekamy na decyzję PZKosz. na temat kształtu rozgrywek w sezonie 2013/14. Liczę, że pod koniec tygodnia dowiemy się szczegółów i wtedy zdecydujemy o losach Astorii. Czy zagramy w I lidze? Nie wykluczam takiej opcji - ucina dywagacje Bartłomiej Dzedzej, prezes bydgoskiego klubu.

Działacze "Asty" w spokoju pracują nad przygotowaniami do nowego sezonu. Teoretycznie, po bolesnej porażce z AZS Poznań w play out, w II lidze. - Mogę dodać, że jestem po rozmowach z Urzędem Miasta, jak zwykle bardzo ciepłych. Nie rozmawiamy na razie z zawodnikami, bo nie mam konkretów, przede wszystkim budżetu. Poczekajmy spokojnie jeszcze kilka dni - dodaje Dzedzej.

Ważni ludzie na "tak"
Nam udało się jednak ustalić, że prezes i jego współpracownicy nie próżnują.

Ze strat: wiadomo już, że w zespole nie zostanie Wojciech Fraś, a kontrakt z AZS Polfarmex (I liga) zdecydował się podpisać Sebastian Laydych. Skrzydłowy to wychowanek Astorii, dlatego tylko przejdzie do Kutna, gdy AZS zapłaci naszemu klubowi - według taryfikatora PZKosz. do 15 tysięcy złotych - za wyszkolenie gracza. A na razie tego nie uczynił.

Ważne deklaracje złożyli za to sponsor Rafał Franz i trener Jarosław Zawadka.

- Tak, zostaję w Astorii - zapewnia Rafał Franz. - Będę nadal wiceprezesem klubu i będę wspierał zespół finansowo. Na razie trwają rozmowy, czy moja firma nadal będzie w nazwie. Nie zdradzę szczegółów. Podobnie jak szef Astorii, czekam na decyzje PZKosz. - dodał.

Więcej informacji sportowych na www.pomorska.pl/sport

- Na dzisiaj jestem nadal z Astoriią - tłumaczy Jarosław Zawadka. - Co prawda dzień po spadku... dostałem trzy propozycje pracy, ale nie zdecydowałem się na zmianę klimatu. Musiałem się "zresetować" po przykrym spadku, odpocząć w rodzinnym gronie, "podziadkować" wnukowi. Rozmawiałem z prezesem Dzedzejem, czy Astoria jest nadal zainteresowana współpracą ze mną. Usłyszałem, że tak, ale o szczegółach na razie nie było mowy. Wiem, że prezes czeka na konkrety ze związku i wtedy podejmie wiążące rozmowy. Dodam, że byłem ostatnio na konferencji trenerskiej i w całej Polsce mówi się, że nasz klub powinien bezwględnie grać w I lidze. Z tego co słyszę o sytuacji w innych klubach, nie jest to wykluczone - dodaje szkoleniowiec.

Kto do I ligi?
Prawdopodobieństwo, że Astoria wystąpi w I lidze jest niemałe. Z prostej przyczyny: kurczy się liczba klubów mogących grać na zapleczu ekstraklasy. Śląsk Wrocław awansował do PLK, a nikt nie spadł. Nie ma już AZS Szczecin. Po awansie do I ligi Wilków Morskich Szczecin, z AZS wycofał się sponsor, firma Radex, a miasto zapowiedziało, że nie da pieniędzy na dwa kluby. Do tego olbrzymie kłopoty finansowe ma Polonia Przemyśl (podobno milion złotych długu). PZKosz. ma podobno wystosować zaproszenia (nie "dzikie" karty) do klubów. Mówi się właśnie o Astorii, Legii Warszawa (może jednak nie zebrać 600 tys. zł budżetu) czy SKK Siedlce (nie są podobno zainteresowani). Zobaczymy co czas przyniesie. Do końca czerwca wszystko powinno być wiadome.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska