Chodzi o utrzymanie spółki przy życiu i jej dalszy rozwój. Większościowym udziałowcem w spółce jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa - ma 88 proc. udziałów. Reszta to PKP i Bydgoski Park-Przemysłowo Technologiczny. - Po to, żeby spółka przeżyła i dalej prowadziła prace potrzeba 480 tys. zł - mówi Paweł Bukowski, prezes spółki.
Najpierw muszą się dogadać
Jan Szyszko, wiceminister w resorcie infrastruktury, niedawno po raz kolejny zapewnił, że terminal w Emilianowie ma być finansowany ze środków Krajowego Programu Odbudowy oraz programu FENIKS. Zaznacza jednak, że każda spółka intermodalna musi wziąć udział w procedurze konkursowej. Z kolei w jednej z ostatnich odpowiedzi na interpelację bydgoskiego europosła Kosmy Złotowskiego, sejmikowego radnego PiS Jarosława Wenderlicha oraz Pawła Bokieja, szefa klubu radnych PiS w bydgoskiej Radzie Miasta, pod którą podpisał się sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa Jacek Czerniak wynika, że resort zna stanowisko KOWR, które w skróci brzmi tak, że KOWR poinformował resort, że "ewentualne" decyzje o dalszym wsparciu finansowym "zostaną podjęte po ustaleniu stanowisk interesariuszy projektu".
Trudność w podjęciu decyzji przez KOWR może tez wynikać z faktu, że dyrektor generalny ośrodka Henryk Józef Smolarz we wtorek (23.07) odebrał ślubowanie i został posłem. Nie wiadomo, kto i kiedy go zastąpi.
Prezes Bukowski podkreśla, że spółka ma już decyzję środowiskową.
- Jest plan odlesiania, przygotowany z gminą Nowa Wieś Wielka miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, brak jedynie środków na to, żeby spółka funkcjonowała i pod koniec roku była gotowa do ubiegania się o środki z programu FENIKS. Nabór wniosków kończy się w czerwcu przyszłego roku. Środków w puli jest na ok. 6 terminali, więc nie można tego przespać. Następny nabór rusza w 2030 roku. Tyle tylko że terminal ma powstać przy linii kolejowej 201, która jeśli nie zostanie zmodernizowana na odcinku Maksymilianowo-Nowa Wieś Wielka jako część element europejskiej sieci TEN-T, to z niej wypadnie.
- O roli terminala w rozwoju Bydgoszczy i województwa można pisać dużo. - Ma tu powstać liczący tysiąc hektarów park przemysłowy, największy w Polsce. Dlatego postawa KOWR jest dla mnie irracjonalna. Wszyscy mówią o potrzebie powstania terminala, ale panuje jakiś bezwład. Bydgoszcz jako miasto też wykazało się aktywnością, a teraz ucichło. Bardzo dziwi mnie także postawa marszałka województwa... - mówi Paweł Bulkowski, prezes spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo.
Nasz region jest przedostatnim w Polsce, który nie ma takiego terminala.
Niedozwolona pomoc publiczna?
Postawa marszałka Piotra Całbeckiego jest raczej jednoznaczna. O udziałach województwa w spółce mówiło się od 2022 roku. To milion złotych, które wywalczył w budżecie na 2020 rok były sejmikowy radny Roman Jasiakiewicz. Tyle tylko że rozmowy w tej sprawie w ogóle się nie zakończyły.
Całbecki potwierdza, że chciał objąć udziały, ale zainteresowany nie był... główny udziałowiec - Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. W odpowiedzi marszałka na ostatnią interpelację radnego Jarosława Wenderlicha czytamy, że Województwo Kujawsko-Pomorskie postawiło warunki – zdaniem Urzędu Marszałkowskiego ewentualne objęcie udziałów wymagałoby zmian w statucie spółki, bowiem w obecnym kształcie jej przedmiot działalności wykraczać ma poza te dopuszczalne dla spółek komunalnych. Marszałek w piśmie do radnego wyraża też obawę, że ewentualne dokapitalizowanie tej spółki zostanie uznane za niedozwoloną pomoc publiczną.
