https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Asystentki pomagają odbić sie od dna "trudnym" rodzinom

(odx)
sxc.hu
- Zdarza się, że wchodzimy do domów, w których kilkuletnie dzieci chodzą jeszcze w pampersach - mówi Anna Jaworska, jedna z trzech asystentek rodziny w Grudziądzu.

Żeby takich przypadków było jak najmniej, a najlepiej wcale - na wysokości zadania stają - asystentki rodziny. Podopiecznych, którzy wymagają ich pomocy przydziela sąd albo Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.

Przeczytaj także:Bydgoszcz. Zabił żonę na oczach dzieci. Został aresztowany na 3 miesiące. A co z dziećmi?

Głównym wyzwaniem dla nich jest nauczenie niezaradnych osób, jak stanąć na nogi, odbić się od dna.

- Najpierw musimy poznać rodziców, dzieci i ich potrzeby - wyjaśnia Magdalena Ciesielska, asystentka rodziny. - Następnie wspólnie opracowujemy plan pracy.

Dorosłych prowadzą "za rączkę"

Jak podkreślają asystentki, sytuacje jakie zastają w domach swoich podopiecznych, są różne.
- Opiekuję się rodziną, w której czterolatek nie potrafił samodzielnie pić z kubka - dodaje Anna Jaworska. - Są to zwykle efekty wieloletnich zaniedbań.

Asystentki tłumaczą również niezaradnym rodzinom jak wykonywać codzienne czynności. - Wyjaśniamy na przykład jak segregować rzeczy do prania - mówi Magdalena Ciesielska.

Podpopieczni są chętni do współpracy

To, co napawa optymizmem, to to, że rodziny są chętne do współpracy. - Nasi podopieczni wiedzą, że mają w nas wsparcie, jesteśmy w ciągłym kontakcie - cieszą się pani Magda i Anna.

Na razie MOPR zatrudnia trzy asystentki, które opiekują się łącznie 24 rodzinami. Ale podopiecznych przybywa. - Do końca roku planujemy przyjąć do pracy jeszcze dwie - informuje Małgorzata Suchmoska, kierowniczka działu pomocy środowiskowej MOPR w Grudziądzu.

Więcej w jutrzejszym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
katarzyna
W dniu 21.05.2013 o 15:45, ja napisał:

Oczernianie innych to nasza brzydka zaleta.

pisze to osoba ktora zna pnia magde i miala z nia doczynienia oni wcale nie chcia pomagagac nie muwie o wszystkich oczywiscie ale wiem ze tej pani to nie zalezy na tym jak najbardziej .raczej na tym zeby miec kase .chodzenie do domu i grzebanie w cudzym zyciiu to nie zadna pomoc dlaczego nikt nie martwi sie dziecmi .jesli chce sie pomoc to sie cos robi .poto powstal ten zawod i ta praca zeby realnie pomagac powtarzam a nie grzebac po garach i po smieciach innych ludzi .dlaczego nie pojda tam gdzie sa alkoholicy dzieci caly dzien lataja glodne rodzice kase z zapomogi wydaja na wodke i paieroski a mops wali w nich kase az milo .falsz i obluda .i nic wiecej .

j
ja
Oczernianie innych to nasza brzydka zaleta.
~Andy~
Powiedzcie mi, dlaczego w was tyle jadu i zawiści? Dlaczego musicie oczerniac drugą osobę? Co złego w tym, że taka Pani chodzi, chce pomagać, stara się zrobić coś dobrego dla tych, co sobie nie radzą, nie raz zapewne narażając się na niebezpieczeństwo, bo wiadomo, że w takich rodzinach często sa patologie, alkohol, agresja... One tylko opowiadają o swojej pracy, a nie o tym, że są najlepsze, najmądrzejsze i wszystko najlepiej potrafią. Ja je podziwiam i życzę ogromnej cierpliwości i wytrwałości, bo sama nie wiem, czy dałabym radę, a raczej nawet na pewno nie.
k
katarzyna
pani magdalena to bardzo skromna osoba Z WYBUJALYMI AMBICJAMI WSZYSTKO WIE NAKJLEPIEJ JEST NAJMADRZEJSZA I MYSLI ZE PRACUJAC OD ROKU WIE WSZYSTKO W RZECZYWISTOSCI TO WREDNA
ZAKLAMNA I SAMOLUBNA OSOBA KTORA MYSLI ZE KTOS DA SIE NABRAC NA JEJ GLUPI USMIECH .ZYCZE JEJ DALSZEJ MILEJ PRACY I WSPOLCZUJE Z CALEGO SERCA RODZINOM DO KTORYCH CHODZI .
k
kasia
Chyba się mylisz, Alu. Pracuję w szkole, a pani Magda współpracowała z nami jako asystent na pewno już w maju.
A
Ala
Pani Magda na pewno ma dużo do powiedzenia, przecież jest asystentem już od kilku dni...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska