Pięć piłek setowych Hurkacza
Polak dobrze wszedł w to spotkanie. Zaczął od wygranego pierwszego gema i widać było na jego twarzy chęć zwycięstwa. Rywal jednak nie poddawał się i nie pozwolił na uzyskanie dwóch gemów prowadzenia. Zawodnicy praktycznie równo punktowali. Wynik pierwszego seta został rozstrzygnięty w tie-breaku, w którym Hubert Hurkacz miał łącznie aż 5 piłek setowych, gdy jego rywal zakończył partię przy swojej pierwszej piłce setowej. Polak mimo dziewięciu asów serwisowych i aż ośmiu breakpointów został zdominowany w pozostałych statystykach.
Masters w Turynie coraz dalej
Hurkacz był ewidentnie podłamany i w drugim secie popełniał liczne, proste błędy, które okazały się bardzo kosztowne. Reprezentant Polski, mimo to nie tanio skóry nie sprzedał. Przy remisie 3:3, Tsitsipas zwyciężył następnego gema bez straty punktu. Zmotywowało to Greka do szybkiego zakończenia meczu.
Hubi pożegnał się z turniejem singlowym w Astanie. Tym samym oddalił się jego udział w turnieju Masters w Turynie. Mimo iż zajmuje ósme miejsce w rankingu, na ośmiu uczestników, to pierwszeństwo startu mają zawodnicy, którzy wygrali w sezonie Wielkiego Szlema. Serb Novak Djoković, który triumfował w Wimbledonie skorzysta najpewniej z zaprowszenia i tym samym wyłączy z zawodów Polaka.
