https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Autostrady i ekspresówki bardziej niebezpieczne niż drogi publiczne!

Marek Weckwerth
Wczoraj na autostradzie pod Grudziądzem auto uderzyło w barierę energochłonną. Trzy osoby zostały ranne.
Wczoraj na autostradzie pod Grudziądzem auto uderzyło w barierę energochłonną. Trzy osoby zostały ranne. PSP Grudziądz
Autostrady i drogi ekspresowe postrzegane są jako bezpieczne. NIK uważa jednak, że zbyt często dochodzi na nich do groźnych wypadków.

Ostatnie takie zdarzenie w naszym regionie miało miejsce wczoraj przed południem na A-1 pod Grudziądzem. Samochód osobowy lexus uderzył w barierę energochłonną i trzy jadące nim osoby zostały ranne. 22 sierpnia na A-1 na wysokości Wieńca w powiecie włocławskim dachowało bmw. 36-letni kierowca i 21-letnia pasażerka zostali ranni. Ustalono, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość.

Autostrady i drogi ekspresowe nie są takie bezpieczne, jak się powszechnie uważa - stwierdza w swym ostatnim raporcie Najwyższa Izba Kontroli i wylicza, że liczba wypadków i ich ofiar na tych drogach jest w przeliczeniu na 1000 km długości pięciokrotnie większa niż ogólnie na drogach publicznych. Tak duża różnica jest zaskakująca, nawet przy uwzględnieniu dysproporcji w długości zwykłych dróg i autostrad. NIK posłużyła się danymi policji za 2016 rok.

W tym roku (policja ma na razie dane do końca lipca) na drogach województwa kujawsko-pomorskiego doszło do 507 wypadków (561 w tym samym czasie 2016 r.), w których zginęły 74 osoby (90 w ubr.), a 587 odniosło rany (640). Zgłoszono 14804 kolizje drogowe (14031).

Wskaźnik zabitych na 100 wypadków wynosi u nas 14,6. Najwięcej wypadków wydarzyło się latem, najmniej zimą.

Alarmujący raport NIK dotyczy ośmiu województw. Gdyby skontrolowano także Kujawsko-Pomorskie, okazałoby się, że nie jest tak źle, choć gorzej niż w roku ubiegłym. Na naszym odcinku autostrady A-1 doszło w tym roku (do końca lipca) do 11 wypadków, w których 2 osoby zginęły, a rany odniosło 11. Było też 425 kolizji. W tym samym okresie roku ubiegłego było 8 wypadków, 1 osoba zabita i 9 rannych oraz 384 kolizje. Na drogach ekspresowych regionu (właściwie do krótkich odcinków tej kategorii dróg, bo nie mamy jeszcze całych) wydarzyło się tylko 27 kolizji.

Kontrolerzy NIK-u nie mają zastrzeżeń do rozwiązań prawnych i organizacyjnych umożliwiających sprawne prowadzenie działań ratowniczych na autostradach i drogach ekspresowych. Konieczne jest jednak ich doskonalenie, ponieważ wypadki na autostradach i drogach ekspresowych mają często charakter katastrof w ruchu lądowym, w których uczestniczy wiele osób i pojazdów i które wymagają szybkiego użycia znacznych sił i środków. Tymczasem NIK wskazuje, że wciąż brakuje jednego, centralnego organu koordynującego działania jednostek Państwowego Ratownictwa Medycznego. Niepokoi także niski stan wyszkolenia policjantów „drogówki” w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy, a także zdarzające się przekroczenia ustawowego czasu dojazdu karetek do miejsca zdarzenia.

- W naszym regionie mamy przeszkolonych z udzielania pierwszej kwalifikowanej pomocy przedlekarskiej 350 funkcjonariuszy i to nie tylko z wydziałów ruchu drogowego - wylicza podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. - W tym roku chcemy przeszkolić kolejnych 60 policjantów. Warto dodać, że każda osoba wstępująca w szeregi policji musi przejść podstawowy kurs pierwszej pomocy.

Info z Polski - 31 sierpnia.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
TJ
Pierwsze zagrożenie to umysłowo ograniczeni, którzy nie potrafią korzystać z mózgu i z lusterek - jadąc prawym pasem 100km/h zjeżdżają nagle na lewy i wyprzedzają ciężarówkę jadącą 90km/h. A że ktoś akurat jedzie lewym pasem 160km/ - tego umysł kierowcy toyoty już nie ogarnia...
Drugie to rozmaici debile w skodach i bmw, którzy uważają że lewy pas jest tylko ich i dojeżdżając np. do kolumny aut na lewym pasie już kilometr wcześniej mrugają długimi żeby wszyscy natychmiast zrobili im miejsce.
M
Mariusz

Bo wasze stare graty nie nadają się do tak szybkiej jazdy. jezdzicie po 150km/h na kwadratowych kołach i kierownicą trzepie tak, że trudno ją utrzymać. Druga sprawa to wsiowa mentalność, trzecia to bramki wpoprzek autostrady, które generują korki i kolizje.

M
Misiek
Polska dzicz za kierownicą samochodu dla których autostrada znaczy tor wyścigowy prędzej czy później ktoś taki ma szansę wylądować na cmentarzu niestety.
G
Gość

Autostrady są dla mądrych, a nie dla głupków, którzy jadą ile fabryka dała i wszyscy mają się im usuwać z drogi.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska