O szczegółach projektu chcieli opowiedzieć przedstawiciele spółki Energa-Invest. Radni najpierw nie dopuścili ich do głosu, później jednak zmienili zdanie.
Takiej awantury na sesji Rady Miejskiej już dawno nie było. Zaiskrzyło już na samym początku obrad. Prezydent Robert Malinowski złożył wniosek o udzielenie głosu obecnym na sali szefom spółki Energa-Invest. Mieli oni opowiedzieć o szczegółach budowy elektrowni gazowej w **
Grudziądzu.**
Grudziądz. Radni czekają na wyjaśnienia wiceprezydenta Sikory w sprawie elektrowni
Wnioskowi prezydenta sprzeciwił się radny Łukasz Mizera. To wystarczyło, aby zablokować wystąpienia zaproszonych gości. - To nad tym wnioskiem się nie głosuje? - pytał zdziwiony prezydent. Mizera odpalił: - To skrajna nieodpowiedzialność, że prezydent nie zna regulaminu obrad rady! Włodarz miasta nie pozostał jednak dłużny: - Pan może w kawiarni sobie opowiadać o mojej znajomości regulaminu.
Słysząc tę wymianę zdań, przedstawiciele koncernu Energa-Invest chwilami "przecierali oczy ze zdumienia".
Michał Czepek, radny Platformy podkreślił, że czuje się zażenowany. - Nie dopuszczamy do głosu inwestora, który chce wybudować elektrownię za 3,2 mld zł - podnosił Czepek.
Paweł Kapusta, jego kolega z PO złożył ponowny wniosek o możliwość wystąpienia gości. Tym razem już żaden z radnych się temu nie sprzeciwił. - Jest ogromna różnica między elektrownią gazową a węglową. W tej, która powstanie w Grudziądzu, gaz nie będzie magazynowany, ale spalany on-line. Poza tym nie będzie emisji pyłów - tłumaczył Adam Milczarczyk, prezes spółki Energa-Invest.
Jego zastępca - Piotr Litwin uzupełnił, że Grudziądz został wybrany z 20 innych lokalizacji. Z kolei Jarosław Kołodziejski (odpowiedzialny w Enerdze za inwestycje), odpowiadając na pytania radnego Marka Czepka, przekonywał, że elektrownia nie będzie negatywnie oddziaływała na znajdujący się w pobliżu szpital oraz złoża solanek.
Do tematu działki należącej m.in. do wiceprezydenta Marka Sikory, szefowie koncernu Energia-Invest podczas obrad nie chcieli się odnosić.
Czytaj e-wydanie »