Trudno jednak powiedzieć, ile skarb państwa zarobił na chuliganach, awanturnikach, kierowcach czy złodziejaszkach. Ale na pewno były to grube miliony zważywszy, że dolna granica grzywny wynosi 20 złotych, a górna - 5 tysięcy.
A będzie dwa razy więcej!
W szufladach ministerstwa sprawiedliwości leży nowy projekt ustawy zaostrzający kary za wykroczenia aż o sto procent. Urzędnicy ministerstwa tłumaczą to koniecznością zwiększenia dolegliwości kar, bo obecne przepisy ustalano trzynaście lat temu.
Nie klnij, bo wlepią ci mandat
Bardzo możliwe, że nowy Sejm przegłosuje projekt ministerstwa jeszcze w tym roku, by zasilić dziurawy budżet. Natomiast zaostrzenie kar wobec chuliganerii, piratów drogowych i nocnych awanturników spotka się zapewne z akceptacją społeczną.
Kto, ile zapłaci
Aż trzykrotnie może wzrosnąć grzywna dla oszustów wykorzystujących olej opałowy jako napędowy - teraz wynosi 500 złotych. Do tej pory ustawodawca nie przewidywał dolnej granicy grzywny za chuligaństwo pod wpływem alkoholu. W projekcie ministerstwa jest natomiast zapis, że za pijackie burdy kara wyniesie nie mniej niż 2000 zł (od początku ubiegłego roku było w regionie ponad 40 tys. takich awantur). Bać mogą się też - szczególnie przed zimą - dozorcy i administratorzy domów. Do tej pory bałagan na chodniku czy hałdy nieuprzątniętego śniegu kosztowały ich do tysiąca złotych. Po uchwaleniu nowelizacji suma ta się podwoi.
beta.pomorska.pl w zupełnie nowej odsłonie. Czekamy na opinie
Wyjątkowo drogo może kosztować nieuważnych kierowców zablokowanie ruchu drogowego lub np. pozostawienie auta przy wyjeździe z bramy. Za takie gapiostwo (lub wygodnictwo) trzeba będzie zapłacić do 3 tysięcy zł. Wyjątkowo groźne dla bezpieczeństwa złamanie przepisów o ruchu drogowym kosztować może aż 6 tysięcy, a brak dokumentów "tylko" 500 zł.
Bądźmy czasem niegrzeczni... dla zdrowia!
Publiczne przeklinanie i nieobyczajne zachowanie zagrożone jest teraz nawet 1,5-tysięczną grzywną. A po przyjęciu nowelizacji wesoły, nieobyczajny student będzie musiał zapłacić dwa razy więcej.
Są też dość dziwaczne nowelizacje: jeśli straż miejska lub policja przyłapią na żebraniu obywatela zdolnego do pracy - można wlepić mu nawet 3-tysięczny mandat. A co się stanie, jeśli żebrak zdolny do pracy jej nie może znaleźć?I z czego zapłaci ewentualną grzywnę?Prawdopodobnie z... żebraniny.
Czytaj e-wydanie »