Tabela II ligi piłki ręcznej:
Tabela II ligi piłki ręcznej:
1. AZS UWM Olsztyn 5 10 158:112
2. Szczypiorniak Olsztyn 5 7 134:119
3. AZS UKW Bydgoszcz 5 7 141:133
4. Alfa 99 Strzelno 5 6 150:154
5. MKS Grudziądz 5 3 134:141
6. LKS Kęsowo 5 3 128:140
7. Korona Koronowo 4 2 108:121
8. AZS UMK Toruń 4 0 85:118
Do sporej niespodzianki doszło w Bydgoszczy, gdzie miejscowy AZS UKW tylko zremisował z MKS Grudziądz. Korona Koronowo mocno postawiła się liderowi - AZS UWM Olsztyn.Kolejnej porażki doznał AZS UMK Toruń, który przegrał ze Szczypiorniakiem Olsztyn.
AZS UKW Bydgoszcz - MKS Grudziądz 28:28 (17:13)
AZS: Walczak, Paulus - Nawrocki 9, Machniewicz 8, Wiśniewski 3, Dębowski 3, Taczyński 2, Żywocki 1, Burliński 1, Serafinowicz 1, Jaszyk, Wróblewski, Szaj.
MKS: M. Ziółkowski, Szewczyk, D. Ziólkowski - Saramak 1, Nalaskowski 7, Orłowski 5, Kruszewski 4, Kakowski 3, Bieniek 5, Bartecki 2, Tarkowski 1, Kozłowski, Gonkowski, Fleming, Stobbe.
Bydgoszczanie przeżyli deja vu, jak w meczu z LKS Kęsowo, ale tym razem nie było szczęśliwego finału. Rozpoczęli z animuszem, objęli prowadzenie (6:4 w 10. min.), które stopniowo powiększali (14:9 - 24. min.).
Przeczytaj także: Renee Taylor ma się zająć rozegraniem w Artego Bydgoszcz
Po przerwie, podobnie jak w meczu z LKS, wstąpiła w nich rzutowa niemoc. Pierwsze 10 minut po wznowieniu gry przegrali 3:8 i na prowadzenie wyszli goście. W kolejnych minutach była wymiana ciosów: gol za gol. Raz na prowadzeniu był MKS, a za chwilę AZS. Minutę przed końcem gospodarze prowadzili 28:27, ale goście doprowadzili do remisu. W ostatniej akcji miejscowi nie potrafili oddać rzutu i skończyło się podziałem punktów.
Korona Koronowo - AZS UWM Olsztyn 23:31 (14:14)
KORONA: Kuczyński, Knop, Dąbrowski - Wudniak 12, Blonkowski 4, Luptowski 2, Partyka 4, Oczkowski 1, P. Kowalik, Zenel, Marunowski, Suliński, Kłyza, Kuligowski, Kochański.
Zespół z Koronowa nie przestraszył się prowadzącej drużyny z Olsztyna. - Toczyliśmy zacięty, wyrównany bój - twierdzi Piotr Świątkowski, kierownik Korony. - W 20. minucie prowadziliśmy nawet 11:8. Graliśmy dobrze w obronie i skutecznie w ataku. Kamil Kuczyński odbił kilka piłek, po których przeprowadziliśmy skuteczne kontry. Dotrzymywaliśmy liderowi kroku do 40. minuty. Potem oni rzucali po kilka goli z rzędu, a my z reguły jedną - dodaje Świątkowski.
AZS UMK Toruń - Szczypiorniak Olsztyn 23:32 (13:17)
