W dobie Europejskiego Zielonego Ładu i związanych z nim ograniczeń w stosowaniu środków ochrony roślin, coraz większym zainteresowaniem cieszą się preparaty mikrobiologiczne, nieszkodliwe dla środowiska. To dynamiczny rynek, pojawiają się nowe produkty, dlatego warto korzystać z wyszukiwarki środków ochrony roślin Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, bo została rozwinięta o możliwość wyszukania preparatów mikrobiologicznych dopuszczonych do użytku.
Jeden preparat – wiele zastosowań
Obecnie zarejestrowanych jest 45 preparatów mikrobiologicznych (tj. zawierających grzyby, bakterie i wirusy), które mogą być zastosowane w uprawach sadowniczych, jagodowych, warzywniczych, polowych. Każdy z preparatów ma wielorakie zastosowanie, np. jeden z nich chroni większość roślin w warzywnych i ozdobnych przed gąsienicami uszkadzającymi liście, a inny przed szarą pleśnią, mączniakiem prawdziwym czy zgnilizną twardzikową.
Lista roślin oraz szkodników i chorób, w które uderzają biopreparaty, jest coraz dłuższa Można ją filtrować pod kątem odmiany roślin, choroby albo szkodnika. Np. po wpisaniu w polu agrofaga „ćma buszkapnowa”, wyświetla się sześć preparatów. Wszystkie bazują na bakterii Bacillus thuringiensis, która żyje w przewodach pokarmowych gąsienic różnych gatunków motyli.
Z wyszukiwarki mogą korzystać nie tylko producenci profesjonalni. Są też preparaty przewidziane w uprawach amatorskich, np. insektycyd przydatny w uprawie pomidora pod osłonami.
Środki biologiczne potrzebują czasu, żeby zadziałać
Prof. Jolanta Kowalska z Zakładu Rolnictwa Ekologicznego i Ochrony Środowiska w Instytucie Ochrony Roślin uczula na to, że przy stosowaniu preparatów mikrobiologicznych trzeba być cierpliwym:
- Biologiczne środki ochrony roślin potrzebują czasu, żeby zadziałać i trzeba się nastawić na to, że nie redukują agrofagów całkowicie, jak w przypadku metod chemicznych, ale ograniczają ich liczebność. Za to przewaga metody biologicznej nad chemiczną jest taka, że nie ma możliwości, żeby szkodnik się na nią uodpornił.
