https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bandyta na boisku

Tekst i fot. Aleksander Knitter
Po meczu piłkarze Chojniczanki mieli pretensje  do sędziego Andrzeja Kobusa. Jednak to nie on  strzelił im trzy bramki, więc pretensje mogą mieć  tylko do siebie.
Po meczu piłkarze Chojniczanki mieli pretensje do sędziego Andrzeja Kobusa. Jednak to nie on strzelił im trzy bramki, więc pretensje mogą mieć tylko do siebie.
Skandalem zakończył się sobotni mecz między "Chojniczanką" i "Kolejarzem". Michał Kartuszyński z "Chojniczanki" kilka razy uderzył sędziego w głowę.

     Mecz mógł się kibicom podobać. Nikt nie spodziewał się aż tylu emocji, szczególnie, że "Chojniczanka" prowadziła już 3:0. Gdy w 90 minucie "Kolejarz" wyrównał na 3:3, nerwy puściły Michałowi Kartuszyńskiemu (być może wpływ na to miało zmęczenie, bo w piątek do późnych godzin nocnych zawodnik przebywał w kręgielni). Piłkarz podszedł do sędziego Andrzeja Kobusa i uderzył go w głowę, a za chwilę ponownie rzucił się z pięściami. Sędzia momentalnie zakończył mecz, wówczas z wyzwiskami podbiegli do niego pozostali piłkarze "Chojniczanki", na murawę wtargnęli kibice. Ochrona nie dopuściła ich w pobliże Kobusa. Po chwili sędzia przewrócił się. Niestety, nie było z nim żadnego kontaktu, nie odpowiadał na pytania, nie reagował. Po kilku minutach zabrała go karetka.
     Jak się wczoraj dowiedzieliśmy arbiter doznał wstrząsu mózgu i trafił na oddział chirurgii chojnickiego szpitala.
     - Jest mi przykro, że do tego doszło. Jutro będzie nadzwyczajne zebranie zarządu i na pewno ukaramy zawodnika. Chcę, aby kara była wysoka, ale ten piłkarz jest jeszcze młody i dożywotnia kara nie ma chyba sensu - powiedział nam wczoraj prezes "Chojniczanki" Jarosław Wróblewski.
     Na pewno Kartuszyński zostanie ukarany przez Pomorski Związek Piłki Nożnej kilkuletnim zakazem gry, a Kolejarz wygra derby walkowerem.
     Co dzieje się z Chojniczanką? Co zrobić, by kolejni działacze i zawodnicy nie mieli problemu z prawem. Na Państwa głosy w tej sprawie czekamy dziś od 9.00 do 13.00 pod numerem telefonu 396-69-35. Można też napisać e-mail: [email protected].

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska