- Spółki grupy Fortis w Belgii i Luksemburgu, ofiary kryzysu finansowego, przejął francuski BNP Paribas - informują belgijskie media. Czy w tej sytuacji polskich klientów Fortisa czekają jakieś zmiany?
- Dla naszych klientów właściwie nic się nie zmienia. Sytuacja jest spokojna, akcje belgijskiego Fortisa kupiła największa instytucja finansowa w strefie euro. Francuzi przejmą 75 proc. belgijskiego Fortis Banku SA/NV, który jest jednocześnie właścicielem Fortis Banku Polska i Dominet Banku.
- Klienci nie mają więc żadnych powodów do obaw?
- Powtarzam, nie mają. Bank realizuje wszystkie obowiązki wobec klientów. Odpowiednio wcześnie będziemy informowali o wszystkich istotnych zmianach.
- Jak wygląda w tej chwili płynność finansowa Fortis Banku Polska?
- Bank ma stabilną pozycję. Wskaźnik jego wypłacalności jest wysoki i znacznie przekracza wymagane przez nadzór bankowy minimum.
Bezpieczeństwo działalności zapewniają kapitały własne banku. Po pierwszym półroczu fundusze własne brutto grupy kapitałowej Fortis Banku Polska przekroczyły 1,4 mld zł.
- Jednak na pewno w związku z zawirowaniami na rynkach finansowych klientów Fortisa, zresztą, jak i konkurencji, czekają restrykcje w zaciąganiu kredytów hipotecznych?
- Należy się tego spodziewać. Banki nie chcą ryzykować i powtarzać losu amerykańskich instytucji finansowych, dlatego na pewno dokładniej będą badały zdolność kredytową klientów.
