Inowrocławski klub z roku na rok chyli się ku upadkowi. Pomimo ogromnych kłopotów finansowych, organizacyjnych i kadrowych, zespół został zgłoszony do rozgrywek.
Podobny scenariusz
Sytuacja kadrowa Goplanii już w rundzie wiosennej trzeciej ligi była bardzo trudna._Drużyna była oparta na młodzieży, których wspierali Krzysztof Łuczak, Damian Kempski i Mateusz Kowalski.
Ekipa prowadzona przez Artura Wiśniewskiego przystąpiła do rozgrywek z marszu, bez odpowiedniego przygotowania._Dzielnie walczyła, ale spadła do czwartej ligi.
Latem - podobnie jak w zimowej przerwie - goplaniści nie trenowali. Zajęcia wznowili dopiero trzy dni temu. Poprowadził je Jacek Sobczak, trener juniorów starszych Goplanii, ale także szkoleniowiec seniorów Unii Gniewkowo.
Powrót Szeflera
- Chcemy, aby nowym trenerem został Sławomir Szefler. Przez wiele lat grał w Goplanii, mieszka na stadionie, jest związany z klubem. Zakończył pracę w Piaście Złotniki Kujawskie, dlatego też będę namawiał go do objęcia drużyny seniorów - mówi prezes Andrzej Prabucki.
Drugim kandydatem jest Artur Wiśniewski, choć ten prowadzi również dwie grupy młodzieży.
Bez Łuczaka
Czołowi zawodnicy nie zamierzają dalej występować w klubie z ulicy Orłowskiej. Skrzydłowy Mikołaj Goczkowski miesiąc temu przeszedł do Notecianki. W zamian do Goplanii przeszedł napastnik Mateusz Włoch.
- Nieoczekiwanie dla nas, z klubu postanowił odejść Krzysztof Łuczak. Doświadczony bramkarz chce zmienić barwy klubowe - wyjawia Prabucki.
Wiele wskazuje, że Łuczak zagra w kruszwickim Gople. Goplania musi więc jak najszybciej pozyskać golkipera, gdyż w zespole pozostał jedynie 17-letni Maksymilian Goska.
Nie zwolnią ich
Wpakoskim klubie testowani są obrońca Patryk Kmita i pomocnik Dawid Jastrzębski.
Środkowy pomocnik Damian Kempski trenuje z Pogonią Mogilno, a defensor Mariusz Łęga z Unią Gniewkowo. Natomiast lewoskrzydłowy Łukasz Kempski ćwiczył z Cuiavią.
- Nikt poza Mikołajem Goczkowskim i Krzysztof Łuczakiem nie otrzymał zgody na przejście do innego klubu - zaznacza Prabucki. - Nie zamierzamy oddawać za darmo zdolnych wychowanków.
Wierzy, że zagrają
Prezes Goplanii do końca nie dostrzega sytuacji, w jak trudnej sytuacji jest klub. Zawodnicy znów nie są odpowiednio przygotowani do sezonu. Są więc skazani na spadek do piątej ligi.
- Wszystkie regionalne kluby mają problemy finansowe. Niestety, my nie możemy liczyć na duże wsparcie miasta - podkreśla. - Wierzę, że zagramy w Radłowie. Mecz z Hermesem będzie sprawdzianem przed meczem ligowym z Gromem Osie.