Bartosz Kapustka zagrał w meczu z Litwą na nietypowej dla siebie pozycji, prawej obronie. Piłkarz przyznał, że trochę się tego spodziewał, bo już na treningach był próbowany na boku defensywy. Dodał jednak, że nie czuł się jeszcze w pełni komfortowo grając jako boczny obrońca.
– Ciężko powiedzieć, to był mój pierwszy mecz na tej pozycji – rozpoczął Bartosz Kapustka swój wywód na temat gry na prawej obronie. – Wcześniej tak byłem ustawiany na treningach w Arłamowie, więc wiedziałem, że trener może ode mnie oczekiwać, że na tej pozycji wystąpię. Zobaczymy w przyszłości jak to będzie wyglądało. Na pewno wymagam od siebie dużo więcej od tego, jak to wyglądało w tym meczu. Początek był nerwowy, później z każdą minutą musiałem „łapać” doświadczenie na tej pozycji. Będę starał się grać jak najlepiej, niezależnie od tego, czy to będzie prawa obrona, czy skrzydło, czy środek pola.
Kapustka zapytany, czy woli jednak grać w pomocy, odparł krótko: – Tak, zgadza się...