Oto, jak swoją decyzję uzasadnił wyborcom na Facebooku:
"Szanowni Państwo, w zakończonych niedawno wyborach samorządowych startowałem do Rady Powiatu Inowrocławskiego z listy Prawa i Sprawiedliwości. Lista ta osiągnęła najlepszy wynik spośród wszystkich startujących ugrupowań w Gminie Kruszwica, a mi udało się zdobyć mandat radnego.
Niestety w skali całego powiatu nie udało się nam uzyskać największej ilości mandatów, a porozumienie koalicyjne w powiecie zawarły Koalicja Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe, Porozumienie Samorządowe oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej. W takiej sytuacji, obejmując mandat radnego znalazłbym się w opozycji, co w znaczący sposób ograniczyłoby moje możliwości działania.
Powyższe okoliczności spowodowały, że podjąłem decyzję o zrzeczeniu się mandatu radnego powiatowego, co oznacza, że przez nadchodzące pięć lat nadal będę pełnił funkcję Zastępcy Burmistrza Kruszwicy oraz Wiceprezesa Lokalnej Grupy Działania Czarnoziem na Soli. Obydwu tych funkcji nie mógłbym pełnić przyjmując mandat radnego.
Dziękuję wszystkim za dotychczasowe wsparcie oraz współpracę i pragnę zadeklarować, że przez kolejne lata będę pracował dla naszej gminy najlepiej jak potrafię".
Jego oświadczenie spotkało się z ostrą reakcją Andrzeja Sieradzkiego, radnego powiatowego z PSL:
"Niektórych rzeczy nie da się skomentować inaczej niż "a nie mówiłem?". W swoim mini-spocie wyborczym dwa tygodnie przed wyborami przewidziałem tę sytuację. Mówię to kompletnie bez satysfakcji, nie trzeba było być wytrawnym strategiem, by już w chwili ogłoszenia kandydatur wiedzieć jak to się skończy. Pan Krajniak oddał swój mandat na rzecz utrzymania stanowiska wiceburmistrza, do rady powiatu po raz kolejny dostanie się osoba, z którą wyborcy sympatyzowali bardzo umiarkowanie.
Pan Krajniak motywuje swoją decyzję tym, że znalazłby się w opozycji, co ograniczyłoby jego możliwości działania. Mądra opozycja w samorządzie jest potrzebna, bo jest siłą napędową do lepszego działania. Jako doświadczony samorządowiec mogę mnożyć przykłady konstruktywnej współpracy z opozycją w powiecie.
Martwi mnie jednak fakt, że tak naprawdę Pan Krajniak z góry zakładał rezygnację - w sztabie Burmistrza Witczaka, w którym Krajniak pracował, ani przez chwilę nie wątpiono w zwycięstwo. Nie lubię takich zagrywek i szkoda, że tak młody człowiek, stosuje nie do końca czyste chwyty, tym bardziej że o starcie z listy PiS decydowały nie tylko względy ideologiczne. Może do trzech razy sztuka i w kolejnych wyborach Kruszwiczanie nie dadzą się nabrać na ten sam manewr.
Podtrzymuję, to co powiedziałem - uważam Bartka Krajniaka za dobrego samorządowca i na pewno sprawdzi się jaki wiceburmistrz. Nie ma co się na siebie obrażać".
Zwolniony przez Bartosza Krajniaka mandat obejmie dotychczasowy radny Marek Kościński.
Aleksander Budner przewodniczącym Rady Miejskiej w Kruszwicy [zdjęcia]
Oni zdobyli najwięcej głosów do Rady Powiatu Inowrocławskiego [TOP 10]
Krajobraz po wyborczej bitwie - zobacz program "Mam Pytanie".