Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Socha ze szkoły w Wąbrzeźnie zdobył 1. miejsce w konkursie "Oni tworzyli naszą historię"

Karina Knorps-Tuszyńska
Karina Knorps-Tuszyńska
Bartosz Socha (pierwszy z lewej) podczas konkursu historycznego w 2018 r.
Bartosz Socha (pierwszy z lewej) podczas konkursu historycznego w 2018 r. Nadesłane
Bartosz Socha z powiatu wąbrzeskiego zajął 1. miejsce w kategorii uczniów liceów, techników oraz szkół branżowych w konkursie "Oni tworzyli naszą historię". O pracy konkursowej, pomyśle na jej stworzenie oraz realizacji opowiada nam zarówno Bartosz Socha, jak i opiekun, który pomagał mu przygotować te pracę, historyk Grzegorz Banaś.

Bartosz Socha został finalistą XII edycji Wojewódzkiego Konkursu im. gen. bryg. prof. Elżbiety Zawackiej "Oni tworzyli naszą historię"

Historyk Grzegorz Banaś, opiekun konkursowy 16-letniego Bartosza Sochy od wielu lat podsuwa licealistom z Wąbrzeźna pomysł wzięcia udziału w konkursie "Oni tworzyli naszą historię". Tak było także rok temu. Bartoszowi Socha, uczniowi Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Wąbrzeźnie nauczyciel zaproponował, aby spotkał się z wąbrzeźnianinem Wiesławem Gajewskim, a następnie, aby o losach rodziny Gajewskich napisał pracę konkursową. - Bartek interesuje się historią, zarówno ogólną, jak i regionu. Jest skrupulatnym człowiekiem, który lubi szukać informacji, analizować, a także ma bardzo ładny warsztat pisarski - mówi nam historyk Grzegorz Banaś. Bartosz Socha spotkał się z Wiesławem Gajewskim, a na podstawie jego opowiadań stworzył pracę konkursową pt. "Pomorski los - dzieje rodziny Gajewskich".

- Praca jest o losach rodziny Gajewskich, o ich losach w czasie wojny, ale także po jej zakończeniu

- mówi nam Bartosz Socha. Wcześniej losy tej rodziny nie były znane Bartoszowi.

Jaka jest historia rodziny Gajewskich opisana w pracy konkursowej Bartosza Sochy?

Jak opowiedział nam Bartosz Socha, Władysław, pochodzący z Kaszub, ojciec pana Wiesława na początku lat 20. XX wieku poznał w Wąbrzeźnie Helenę, którą wkrótce poślubił. Ponieważ Władysław był policjantem, był delegowany do pracy w różne miejsca. Małżonkowie, którzy doczekali się trójki dzieci, w tym Wiesława, przeprowadzali się zatem do Golubia-Dobrzynia i Nakła nad Notecią. Kilka lat przed II wojną światową wrócili do Wąbrzeźna. Po wybuchu wojny rodzina uciekła jednak do swoich krewnych mieszkających w Chełmońcu, ale tylko na krótki okres. Po powrocie do domu, nie mieli środków do życia, ponieważ Niemcy odebrali Władysławowi sklep ze skupem zboża. Problemy jednak wciąż się pogłębiały, ponieważ Władysława wysłano w okolice Brodnicy, gdzie doznał urazu podczas wykonywania robót. Wskutek tego zdarzenia przez trzy miesiące leżał w szpitalu. W tym czasie Helena, chcąc mieć pieniądze na jedzenie dla siebie i dzieci, zaczęła sprzedawać resztki zboża innym rodzinom. Niestety, pewnego razu zboże zostało sprzedane Niemcom. Ci donieśli na Helenę, a ta została ukarana więzieniem. Dziećmi w tym czasie opiekowała się ich ciotka.

Po powrocie Władysława ze szpitala, a Heleny z więzienia rodzina wiodła spokojne życie, do czasu wkroczenia do Wąbrzeźna w styczniu 1945 r. Armii Czerwonej. Wtedy Władysław i Helena zostali aresztowani. W areszcie Helena spędziła tydzień, ale Władysław był tam dłużej - aż udało mu się uciec i wrócić do Wąbrzeźna, w którym... ponownie został aresztowany. W areszcie był przetrzymywany przez 48 godzin, gdzie próbowano udowodnić mu, że jest konfidentem. Mimo to, nie ugiął się, dlatego został wypuszczony.

Jak opowiada nam Bartosz Socha, najstarszy brat Wiesława brał udział w powstaniu warszawskim w 1944 r., gdzie zginął. Młodszy brat przeżył, i to nie tylko wojnę, ale także wiele lat po jej zakończeniu. Obecnie spośród trzech braci żyje Wiesław, którego w życiu także nie ominęły problemy. Wykryto bowiem, że jeden z jego krewnych ma obywatelstwo Stanów Zjednoczonych, przez co został uznany za wroga narodu, a następnie wysłany na roboty przymusowe do kopalni w Katowicach. Wtedy jednak uśmiechnęło się do niego szczęście - poznał Aleksandrę, którą poślubił w 1960 r., a małżonkowie doczekali się dwóch córek. Wiesława władze powołały na stanowisko nauczyciela, na którym to stanowisku pracował do 1990 r.

- Pan Wiesław ma jedną wnuczkę i jest wesołym, radosnym staruszkiem

- mówi Bartosz Socha.

Przeczytaj także:

W Zespole Szkół Ogólnokształcących w Wąbrzeźnie miejsca na podium w konkursie "Oni tworzyli naszą historię" to tradycja

Jak wyglądała przygoda Bartosza Sochy z konkursem "Oni tworzyli naszą historię"?

- Interesuję się historią, w poprzednich latach brałem już udział w konkursach historycznych - mówi nam Bartosz Socha, który pracę konkursową zaczął pisać w październiku 2019 r. - Stopniowo zbierałem informacje. Przez pandemię nastąpiła w marcu przerwa, a pracę dokończyłem w czerwcu - podkreśla Bartosz Socha.

- W czerwcu finalizowaliśmy pracę nad opracowaniem historii rodziny Gajewskich - dodaje historyk Grzegorz Banaś. - Efekt jest taki, że mamy pierwsze miejsce, co jest tradycją naszej szkoły. W tym konkursie uczestniczymy od 2012 r., a od tego czasu nasi uczniowie zdobywali miejsca pierwsze, drugie, trzecie, a także wyróżnienia. Niżej niż wyróżnienia nie spadamy - nie kryje zadowolenia Grzegorz Banaś i podkreśla, że konkurs "Oni tworzyli naszą historię" pozwala promować i spisywać historie lokalnej społeczności wąbrzeskiej, czasami zapomniane, dlatego warto, aby młodzież brała udział w tym konkursie. W Wąbrzeźnie, prace konkursowe zachowuje się w szczególny sposób.

- Efektem tego konkursu, oprócz nagród i prac, jest wydana książka "Wąbrzeskie historie tom 2" wydana w 2018 r., w której są zebrane wszystkie prace, które powstały do 2018 r. Teraz zbieramy prace na kolejny tom wspomnień

- mówi nam Grzegorz Banaś i dodaje, że ma już pomysły do podsunięcia uczniom do kolejnej edycji Wojewódzkiego Konkursu im. gen. bryg. prof. Elżbiety Zawackiej "Oni tworzyli naszą historię".

Trwa głosowanie...

Czy interesujesz się historią swojej rodziny?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska