Po tym telefonie, do akcji ruszyły patrole prewencji z kryminalnych z Torunia i z komisariatu w Dobrzejewicach oraz patrol rozpoznania minersko – pirotechnicznego. Nigdzie nie znaleziono jedna materiałów ani urządzeń wybuchowych.
Wyszło na jaw, kto niepotrzebnie postawił służby na nogi.
- Mężczyzna to 46- letni mieszkaniec gminy Lubicz. Gdy wykonywał swój telefon przebywał w na wypoczynku w Kamionkach Małych pod Chełmżą. Gdy policjanci dotarli do niego, miał blisko 3 promile. Został zatrzymany i noc z soboty na niedzielę spędził w policyjnym areszcie - podaje podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowa toruńskiej komendy.
Dzisiaj (13 maj) mężczyzna usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunków wybuchowych. Policjanci z Chełmży doprowadzili go do Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód. Wnioskują o zastosowanie środków zapobiegawczych takich jak dozór i poręczenie majątkowe.
Oprócz tego grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Flash INFO, odcinek 13 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.
