Wcześniej w pomieszczeniach tych mieściła się jednak z księgarń Matrasu. ADM, właściciel budynku wypowiedział umowę firmie za zaleganie z płatnościami. Wiceprezydent Maciej Grześkowiak obiecywał wtedy, że w tym miejscu będzie inna księgarnia, niewykluczone, że połączona z kawiarnią.
I jest. Już po remoncie. - To budynek wpisany do rejestru zabytków i wszystko, co tu się dzieje, poczynając od wbicia gwoździa po drzwi, okna, podłogi, musi być remontowane pod ścisłym nadzorem konserwatorskim - mówi Natasza Czerwińska. - Ale dlatego mamy piękną dębową podłogę. Do tego poza półkami z książkami jest kącik z barem, gdzie będzie można kupić kawę czy też sok.
Będą stoliki... - Ale głównie fotele, stylizowane na wzór tych z lat 60. Chcemy, żeby nasi klienci mogli sięgnąć po książkę z półki, usiąść sobie i spokojnie przejrzeć ewentualny nabytek, upewnić się, że właśnie tę pozycję chcą kupić - wyjaśnia Czerwińska.
I dodaje, że w ofercie będą głównie książki z górnej póki. - Choć będzie można znaleźć i popularniejsze czytadła. Liczymy, że wśród naszych klientów będą głównie kobiety. Przede wszystkim one kupują książki. Dla siebie, dla dzieci i to one często wybierają lekturę swoim partnerom.
Będzie można posłuchać dobrej muzyki. - I chcemy, żeby nasza księgarnia stała się przestrzenią kulturalną miasta. Będziemy organizować spotkania autorskie. Wydawnictwa, od których bezpośrednio zamawiamy książki zobowiązały się wpisać Bydgoszcz na mapę promocyjnych tournee swoich autorów - zaznacza pracowniczka "Ówczesnej". - Jednym z naszych pierwszych gości, chcielibyśmy, by był Grzegorz Miecugow.
Ale w księgarni pojawiać się będą też ludzie związani z naszą lokalną kulturą. - Nawiązaliśmy współpracę z Wojewódzkim Ośrodkiem Kultury. Przynajmniej raz w miesiącu będziemy organizować wspólnie jakieś spotkanie - obiecuje Natasza Czerwińska.
Otwarcie "Ówczesnej" zaplanowano na początek września.