Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
- Tam jest po prostu fatalna widoczność - mówi Barnard Wilmorowicz, nasz Czytelnik. - Za kościołem przy ul. Konstytucji 3 Maja trzeba przejechać przez tory. W bocznym lusterku niewiele widać. Żeby cokolwiek zobaczyć muszę wjechać na tory, a to już grozi wypadkiem. Wystarczy ułamek sekundy nieuwagi. W tym miejscu tramwaj zjeżdża z górki i jest rozpędzony. Nie ma szans, żeby w porę wyhamował. Za każdym razem czuję, że ryzykuję życie przejeżdżając przez torowisko.
Według naszych Czytelników sytuacja jest jeszcze trudniejsza dla kierowców samochodów dostawczych. - Kompletnie nic nie widać - potwierdza pan Krzysztof, kierowca ze Skarpy. - Nawet jeśli zauważę tramwaj i zdążę się zatrzymać, to jadące za mną auta mogą we mnie uderzyć i wepchnąć na tory.
Okazuje się, że w tym miejscu MZD zaplanował instalację sygnalizacji świetlnej. Kierowcy będą musieli jednak uzbroić się w cierpliwość, bo zostanie zamontowana najwcześniej na wiosnę.
- Będziemy realizować tę inwestycję jak tylko pozwolą nam na to warunki atmosferyczne - zapewnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg. - Sądzę, że przystąpimy do prac na początku marca. Na razie namalowaliśmy na jezdni znaki poziome, ostrzegające przed tramwajem. Ale jest to tylko chwilowe rozwiązanie.
Do sprawy wrócimy.
