Na zdjęciach widać tłum osób, który czeka na tramwaj jadący w centrum miasta. Niektórzy stoją przy samej krawędzi przystanku, kolejne osoby na przejściu dla pieszych czy nawet torach. Głównie jest to młodzież z pobliskiej szkoły, która zapewne nieco wcześniej zakończyła lekcję. Część komentujących zwraca uwagę, że problem byłby mniejszy, gdyby pierwsi pasażerowie przesunęli się do końca przystanku (widać tam wolną przestrzeń), ale nawet gdyby tak się stało, tłok wciąż byłby duży.
– Moim zdaniem to proszenie się o tragedię – cała nadzieja w rozsądku motorniczych. Ale czy naprawdę nie da się z tym nic zrobić? – napisał pan Michał, który opublikował zdjęcia na grupie „Moja (Nasza) Bydgoszcz”.
– Ten przystanek zrobiono na początku lat 70-tych. Nie był w pobliżu szkół, uczelni i bloków oraz tylu samochodów Wniosek: wreszcie należy poszerzyć lub zlikwidować choć połowę szkół – pisze z przekąsem pani Marta. – W tym czasie na przystanku stoją pasażerowie okolicznych firm i szkoły. Ale gdyby czas oczekiwania na tramwaj nie był 20-30 minut, takiego bałaganu by nie było – ocenia pan Janusz.
Większość zgodnie ocenia przystanek jako „najgorszy” lub „najniebezpieczniejszy” w Bydgoszczy. Mieszkańcy zwracają uwagę, że problemem nie jest tylko wąski przystanek i tramwaje. – Trzeba zwalniać niemal do zera, bo widoczność tam jest katastrofalna – przedstawia punkt widzenia kierowców pan Patryk. – Ten przystanek już dawno powinien być zlikwidowany, tak samo przejście dla pieszych, bo też do bezpiecznych nie należy – dodaje pan Andrzej. O słabej widoczności z auta wspomina wielu kierowców.
Zmiany w przygotowaniu
Zapytaliśmy drogowców o to, czy są planowane jakieś rozwiązania, które poprawiłyby bezpieczeństwo na tym przystanku. Problem nie jest nowy i choć reagowano na niego wcześniej, jak widać w tygodniu w godzinach szczytu, nadal nie został w pełni rozwiązany.
– W odpowiedzi na poniższe zapytanie pragniemy poinformować, że jest nam znana sytuacja na przystanku tramwajowym w tej lokalizacji. Już wcześniej postawiliśmy dodatkowe tablice informujące o przejściu, przejście zostało doświetlone, a na jezdni pojawiły się dodatkowe elementy wyznaczające pasy ruchu – przekazuje "Expressowi Bydgoskiemu" Tomasz Okoński, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
– Obecnie opracowujemy jednak wstępną koncepcję zmiany lokalizacji tego przystanku. Trzeba mieć jednak świadomość, że zmiana lokalizacji przystanku będzie dużym zadaniem. Nowe perony to też ingerencja w jezdnie, torowisko oraz istniejące oświetlenie (które zapewne trzeba byłoby przesunąć) – informuje rzecznik.
Jak dodaje rzecznik ZDMiKP, za wcześnie na szczegóły dotyczące lokalizacji lub ewentualnego wdrożenia pomysłu w życie, ale prace nad koncepcją trwają. – Po ich zakończeniu będziemy mniej więcej wiedzieć, jaki będzie koszt tego zadania – stwierdza Tomasz Okoński.
