- Dzwonią do mnie gospodarze nawet z Dolnego Śląska, bo szukają zboża do siewu - mówi Stanisław Kulwicki, właściciel gospodarstwa nasiennego w Borównie koło Chełmna. - Nie mam już pszenicy, a właśnie to ziarno jest najbardziej poszukiwane, bo wiele upraw wymarzło. W Kujawsko-Pomorskiem straty sięgną 90 proc.
- Sytuacja jest tragiczna! - uważa Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Nasi gospodarze jeżdżą po ziarno nawet do Łodzi, a ceny w całym kraju rosną w zastraszającym tempie.
Tona pszenicy do wysiewu jeszcze w lutym kosztowała ok. 1700 zł zł, teraz dochodzi do 3 tys. zł! - Za te podwyżki zapłacą konsumenci - dodają rolnicy.
Poza tym na rynek trafia także ziarno tańsze, ale kiepskiej jakości, które może nadawać się na pasze, ale nie do siewu.