Za tydzień na uniwersytecie w Toruniu zbierze się komisja dyscyplinarna, która orzeknie, czy wszczyna postępowanie wobec prof. Tomasza Justyńskiego, dziekana wydziału prawa UMK. O ukaranie toruńskiego prawnika wnioskował uczelniany rzecznik dyscyplinarny. Dlaczego? Przypomnijmy, w ubiegłym roku w branżowym "Państwie i Prawie" ks. Mieczysław Kosek zarzucił profesorowi, że przywoływał fragmenty niemieckiej monografii we własnej książce bez odpowiedniego powoływania się na nią w przypisach.
Przeczytaj także: Prof. Justyński z UMK się broni. Stanie przed komisją dyscyplinarną za plagiat?
Jak zapowiedział rektor, prof. Andrzej Tretyn, jeśli dziekan stanie przed komisją, to zostanie też zawieszony w pełnieniu obowiązków nauczyciela akademickiego na pół roku. W takim przypadku rektor wyznaczy inną osobę, która w tym czasie będzie kierować wydziałem.
Sprawą zajmuje się także prokuratura w Gdańsku.
Przeczytaj także: Gorąco na UMK w Toruniu. Czy dziekan zostanie zawieszony?
Czytaj e-wydanie »