Burzę wywołało pojawienie się w nakielskim szpitalu Karola Boruckiego, jednego z czterech miejscowych przedsiębiorców pogrzebowych. Władze nowej spółki: Nowy Szpital w Szubinie i Nakle powierzyły mu opiekę nad szpitalnym prosektorium. Pracownika, który wcześniej odpowiedzialny był za przechowywanie zwłok w szpitalu, zwolniono.
Wiara ograniczona
Larum podniosła konkurencja. Nie wierzono w zapisy zakazujące Karolowi Boruckiemu prowadzenia na terenie szpitala akwizycji oraz w nakaz ograniczenia się tylko i wyłącznie do przechowywania zwłok.
- _Przecież - w razie śmierci chorego on pierwszy wiedzieć będzie o zgonie. Uzyska też wszelkie informacje o rodzinie zmarłego, by wiedzieć komu wydać zwłoki - _podkreślali jego nakielscy konkurenci.
Zarząd pod pręgierzem
Umowa dzierżawy zawarta z przedsiębiorcą pogrzebowym szybko została przez szpital zmieniona na umowę - zlecenie, gdy wyszło na jaw, że zgody na taką dzierżawę nie wyraził Zarząd Powiatu. A powinien. W mieście zawrzało. Na ręce władz powiatu konkurencyjne firmy złożyły list protestacyjny. O dogłębne zbadanie sprawy wnioskował też jeden z radnych. Jaka będzie decyzja zarządu? Da zgodę czy nie? - zastanawiano się.
Jak dowiedzieliśmy się - władze szpitala zmieniły opcję. Proponują teraz ogłoszenie konkursu na dzierżawę prosektorium w Nakle. Stanąć do niego będzie mógł każdy chętny. O tym, kto wygrał i dlaczego oraz na jakich warunkach wiedzieć musi Zarząd Powiatu. Do niego należeć będzie ostatnie słowo.
Czy uciszy to spory?