https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bez oddechu

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Wszyscy biorący udział we wczorajszym teście sprawności, jakiemu poddawani są kandydaci do pracy w policji, zdaliby ten egzamin. Czy to oznacza, że jest taki prosty? Nic bardziej mylnego. Po prostu uczestnicy byli ponadprzeciętnie sprawni

.
Chociaż policjanci coraz częściej i w coraz bardziej otwarty sposób protestują przeciwko niskim zarobkom i warunkom pracy w komendach, ich praca postrzegana jest jako ciekawa. To główny i czasem jedyny powód, dla którego tak wielu młodych ludzi co roku próbuje poszerzyć szeregi mundurowych. Tyle, że nie jest to takie proste. Kandydaci muszą pokonać wysoko ustawioną poprzeczkę. Udaje się to jednemu na kilkudziesięciu zainteresowanych. Większość odpada na testach sprawnościowych. - Co nie dziwi zważywszy, że mało kto ma szansę wcześniej spróbować swoich sił na takim teście - mówi Piotr Szewczuk, pomysłodawca wczorajszej imprezy w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych. - Wpadłem na pomysł, w dużej mierze pod wpływem moich uczniów, którzy deklarowali chęć pracy w policji, aby umożliwić im taki trening. Miał to być również szansa dla osób spoza szkoły.
Test miał formułę konkursu. Rozpiętość wieku uczestników była spora. Znaleźli się gimnazjaliści i osoby grupo po 30. Zarówno tacy, którzy imprezę traktowali jako sportową rywalizację jak i osoby, ubiegają się o pracę w policji. Jedną z nich była Izabela Tyda, obecnie stażystka w KPP w Świeciu. - Już wcześniej myślałam o tym zawodzie, ale podczas stażu upewniłam się, że to jest to, co chciałabym robić w przyszłości. Marzy mi się wydział dochodzeniowo-śledczy. Złożyłam papiery czekam na powiadomienie o terminie egzaminu.
Zupełnie inne pobudki kierowały Sabiną Grzybińksą. - Na razie chodzę do gimnazjum, tak więc o pracy jeszcze nie myślę - wyznaje uczennica Gimnazjum nr 2. - Trenuję biegi i chciała zobaczyć jak wypadnę na tle grupy.

Bez oddechu

Biorący udział w teście mieli do pokonania osiem przeszkód i czasu nie więcej jak minutę i 45 sekund. Patrząc z boku mogło się wydawać, że nie jest to takie trudne. Ci, którzy spróbowali swoich sił zgodnie oceniali test jako potworny wysiłek. - Praktycznie cały czas jest się na bezdechu - mówił chwilę po zakończeniu biegu Tomasz Janowski, zwycięzca w kategorii mężczyzn. - Nie ma momentu gdy można głębiej złapać oddech, efekt jest taki, że pod koniec z powodu niedotlenienia kompletnie "siadają" nogi.
W kategorii mężczyzn najlepszy czas - 1,02 min. uzyskał Jacek Śledź, ale źle wykonał rzuty piłkami lekarskimi dlatego został zdyskwalifikowany. Puchar starosty za pierwsze miejsce odebrał Tomasz Janowski, który był gorszy tylko o pięć setnych sekundy. Nagrody za drugie i trzecie miejsce wręczono Patrykowi Szewczukowi i Marcinowi Skorczowi.
Wśród kobiet puchar przypadł Darii Mitrędze (1,22 min.). W pierwszej trójce znalazły się jeszcze: Monika Malinowska i Sabina Grzebińska.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska