https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezpodstawnie w powiecie mogileńskim wezwał służby ratownicze. Dostał za to mandat

(szym)
Opracowanie:
Za bezpodstawne wezwanie służb, 37-latek dostał mandat.
Za bezpodstawne wezwanie służb, 37-latek dostał mandat. Archiwum
Mężczyzna powiedział, że utknął samochodem w lesie, a jego dwie koleżanki zgubiły się. Po przyjeździe patrolu policji, okazało się takiej sytuacji nie było, a mężczyzna zadzwonił na policję, bo chciał odreagować kłótnię z dziewczyną.

Do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie zadzwonił mężczyzna, który stwierdził, że między miejscowościami Radunek i Wycinki utknął samochodem w lesie i nie może wyjechać. Powiedział też, że w tym samym czasie (godz. 01:37) zgubiły się jego koleżanki, a on z uwagi na późną porę nie może ich odszukać. Dyżurny policji natychmiast wysłał na miejsce patrol prewencji ze Strzelna.

Kiedy mundurowi odnaleźli 37-latka, który zgłosił wspomnianą sprawę policji, wtedy okazało się, że żadnego niebezpieczeństwa nie było. Zgłoszenie było, jak przyznaje policja "głupim żartem", a mężczyzna w ten sposób chciał odreagować kłótnię z dziewczyną.

Za to, że 37-latek bezprawnie wywołał alarm, został ukarany mandatem.

- Pamiętajmy, aby przed wybraniem numeru alarmowego dobrze się zastanowić, czy sprawa, z którą dzwonimy wymaga interwencji. Wzywając bezpodstawnie policję możemy przyczynić się do nieudzielenia pomocy innej osobie, która naprawdę pilnie jej potrzebuje - dodaje podkomisarz Tomasz Bartecki, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Mogilnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska