https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezrobocie na Kujawach i Pomorzu najniższe od sześciu lat. Firmy: - Przychodzą do nas ludzie, którym nie chce się pracować

agad
Pomorska.pl
Tak, jest dla mnie robota? Nie, nie chcę, ale poproszę o pieczątkę...

 
Adam Wełna, właściciel firmy Asbol w Bydgoszczy (branża metalowa, na rynku od 1980 roku), zatrudnia 17 osób. Znowu potrzebuje kogoś do roboty, więc pojechał niedawno na Targi Pracy i Przedsiębiorczości w Nakle. Mówi, że niepotrzebnie zmarnował czas.

Pieczątka i... do domu

- Pracą zainteresowała się jedna osoba, 24-latek, a właściwie jego rodzice. Cała trójka przyjechała do mnie do Bydgoszczy zaraz następnego dnia. Chłopak po cichu powiedział mi, że tak naprawdę nie zależy mu na pracy, ale chce pokazać rodzicom, jak się stara. Zagrozili bowiem, że już nie będą go dłużej utrzymywać. Podobno skończył szkołę mechaniczną, ale nie miał na to żadnego dokumentu. Poprosiłem więc, by przyjechał ze świadectwem i od 23 kwietnia... już go nie zobaczyłem. Ponadto przed ostatnie kilka miesięcy odprawiłem sześć osób skierowanych do mojej firmy z pośredniaka. To starzy wyjadacze, którzy przychodzą tylko po pieczątki, by nie stracić ubezpieczenia zdrowotnego. Jeden na moją propozycję umowy o pracę, odpowiedział: "Nie mogę, wolałbym na czarno, mam na głowie trzech komorników" - opowiada Adam Wełna.

CZYTAJ TEŻ: Długotrwale bezrobotni. Lenie, darmozjady, oszuści czy ofiary systemu kapitalistycznego?

Podobne doświadczenia ma jeszcze m.in. Jakub C. (nazwisko znane redakcji), właściciel firmy usługowej pod Bydgoszczą. Na początku maja zgłosił do urzędu pracy zapotrzebowanie na stolarzy: - Każda sytuacja jest podobna, czyli albo ktoś mówi, że nie opłaca mu się dojeżdżać codziennie 10 kilometrów za Bydgoszcz, albo nie ma prawa jazdy, albo ma do dyspozycji tylko rower. Zwykle piszę wtedy na karteczkach, które są mi podtykane pod nos: "Brak kwalifikacji". Widzę wtedy w oczach tych ludzi ogromne poczucie ulgi. Odwiedziło mnie osiem osób, żadna nie zechciała zostać.

- Mamy z tym wielki kłopot - nie kryje Artur Janas, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu. - Ci bezrobotni nie chcą stracić prawa ubezpieczenia zdrowotnego. Informacje o braku kwalifikacji nie są dla nas zaskoczeniem. Prawo nie ułatwia radzenia z tym problemem. Jest znany od wielu lat MPiPS , które podejmowało już wiele prób, by z nim walczyć, niestety, bez skutku.

Na szczęście z rynku pracy płyną również optymistyczne wieści. Bezrobocie, m.in. w naszym regionie, jest najniższe od sześciu lat.

- Wzrasta liczba ofert pracy niesubsydiowanej, czyli takiej, do której nie dokłada państwo. Ponadto od kilku lat jest więcej pieniędzy na wparcie i aktywizację bezrobotnych. Wpływ na sytuację ma również demografia i emigracja zarobkowa. Zatrudnienie w kolejnych miesiącach także będzie rosło, jak zawsze wiosną i latem. Pojawi się więcej ofert sezonowych w rolnictwie czy budownictwie - uważa Janas.

Najmniej 1880 zł brutto?

Podobnie twierdzi dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan: - Zatrudnienie powinno rosnąć, a jego poziom w wakacje na pewno spadnie w Polsce poniżej 10 procent (w kwietniu to było 11,2 proc. - red.) - Zagrożeniem może być jednak szybki wzrost wynagrodzeń spowodowany nadmierną podwyżką płacy minimalnej. Związki zawodowe już ogłosiły swoje propozycje. Najniższa pensja, ich zdaniem, powinna wzrosnąć od przyszłego roku do 1880 zł brutto miesięcznie. Widmo podwyżki płacy minimalnej o 130 zł odstrasza przedsiębiorców, którzy rozważają przyjęcie dodatkowych pracowników.  

Spadek bezrobocia na Kujawach i Pomorzu
kwiecień 2010 rok - 16,4 %
kwiecień 2011 rok - 17,4 %
kwiecień 2012 rok - 17,4%
kwiecień 2013 rok - 18,6 %
kwiecień 2014 rok - 17,4 %
2015 rok:
styczeń - 16,4 %
luty - 16,3 %
marzec - 15,8 %
kwiecień - 15,1 %
(Źródło: Urząd Statystyczny Bydgoszcz)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tery
Sory ale jeśli pracodawca nie może zapłacić wiecej niż najniższa krajowa to znaczy że czas zamknąć biznes i samemu przekonać się jak to sie robi za 1250zł mając rodzinę na utrzymaniu.
l
lkjlkj
czyli reasumując. artykuł podzielony na 2 części. I cześć obraża ludzi wytykając im że są leniami
 II część wychwala rynek pracy że jest cudownie i że jest tyle pracy że aż nie ma kogo zatrudniać.
odpowiedź na te bzdury jest taka.
sam szukam pracy od lat i nie jestem w stanie znaleźć. owszem nawet sam wziąłem nie raz papirek z urzędu pracy i poszedłem do pracodawców i PRACY NIE DALI BO - BO BRAK TEGO TAMTEGO BO TO SRAMTO SIAMNO. PRAWDA JEST TAKA ŻE SAMI PRACODAWCY WYPISUJĄ TE KWITKI TAK BY NIE ZATRUNIĆ. a wy obrażacie kilku ludzi - po pierwsze primo - gościu który chce robić na czarno ma rację - czemu ma zapi...ć jesli mu komornik wszystko ukradnie? za darmo ma tyrać? też bym nie chciał. po drugie primo - młody - jeszcze młody - i ma rację - młodość nie jest od pracy tylko od zabawy - nauki - szukania partnerek - i ma rację. po trzecie primo - owszem wielu po przyjściu do firmy po prostu mówi nie - ale to nie dla tego że nie chce im się robić tylko widza tę pracę albo firmę i odechciewa im się. co 2ga firma to ruina wygląda jak złomowisko - niestety wstyd tam dotknąć czegokolwiek taki syf staroć i popeerelowski klimat niczym komuna. tfeee. :/ po czwarte primo - JESTEŚMY WOLNYM NARODEM I WOLNYMI LUDŹMI I POKI CO NIE MA W TYM KRAJU PRZYMUSU PRACY. A UBEZPIECZENIE ZDROWOTNE NALEŻY SIĘ KAŻDEMU OBYWATELOWI I UWAŻAM ŻE KAŻDEMU TO ZNACZY KAŻDEMU A NIE TEMU CO PRACUJE LEGALNIE ALBO JEST ZAREJESTROWANY TO TEZ SĄ BEZDOMNI EMERYCI DZIECI BEZROBOTNI NIEZAREJESTORWANI. I PO OSTATNIE PRIMO NAJWAŻNIEJSZE - ROZUMIEM NAGONKĘ PEŁOWSKĄ NA BEZROBOTNYCH ALE NAJCZĘŚCIEJ JEST TAK ŻE FIRMA MIEŚCI SIĘ W TAKZWANYM ZA-PUPIU - GDZIE NIE MA DOJAZDU - A JEŚLI JEST SIĘ BEZROBOTNYM DŁUGOTRWALE TO RACZEJ NIE MA SIĘ SAMOCHODU WIĘC GADANIE ŻE 10 KM OD MIASTA.. LUDZIE - TAM TRZEBA CO DZIEN BYĆ - !!!! ROZUMIECIE? DOJECHAĆ I ODJECHAĆ. NIE ZROZUMIE TEGO TEN CO MA SAMOCHÓD I PENSYJKĘ SPORO POWYŻEJ MINIMALNEJ. ZA TO CO SIĘ PŁACI TO WIĘKSZOŚĆ PENSJI POŻRE PALIWO .OSOBISCIE TEZ NIE TRAWIĘ FIRM MIESZCZĄCYCH SIĘ NA ZA - PUPIACH BO UWAŻAM ŻE JAK CHCE ZNALEŹĆ DOBRĄ SIŁĘ ROBOCZA TO NIECH SIĘ OSIEDLI TAM GDZIE TA SIŁA JEST A NIE OCZEKUJ EŻ EGÓRA PRZYJDZIE DO MAHOMETA. przedsiębiorca to nie pan tylko taki sam człowiek jak jego pracownicy tyle że z forsą.
m
marcin jankowski
tak nie chce się pracować jasne : a ja byłem w churtowni samochodowej na stażu który miał trwać 2 tyg a ja byłem tylko 1 dzień 3 godziny bo  pracodawca mi na obiecywał a potem nie dotrzymał slowa ,  i ja chciałem pracować bo samwidział że dobrze mi szło .  i tak miałem wiele razy że pracodawca albo przyjął mnie na kilka godzin albo od razu podziekował więc nie mówcie że berobotnym niechce sie pracowac bo to jest żenujące .
B
Bydgoszczanin
A co się dziwić że młodzi nie chcą pracować. Wole kombinować niż mam pracować za 1300zł także się nie dziwcie. Pozdrawiam
L
Lipa
Kształćmy dalej humanistów to będziemy mieli mnóstwo chętnych do pracy technicznej. Niektóe uczelnie powinny być zamkniętre, żeby nie robić ludziom nadzieji i złudzeń. 
g
gizmo22
Rozumiem, że byłeś pracodawcą i wiesz to z własnego doświadczenia?
Ja osobiście znam pracodawcę, który płacił swojemu najlepszemu pracownikowi 3.000 zł samemu osiągjąc zysk netto 1.400 zł miesiecznie. Zusy, podatki, opłaty za wynajem lokalu, zakup sprzętu i środków do działalności... Oczywiście ten pracodawca zamknął działalność, nie dlatego, że nie mógł płacic pracownikom więcej niż najniższa, ale dlatego, że sam zarabiał na tym mniej niż oni :-) ironia losu...
L
Lipa
Kształćmy dalej humanistów to będziemy mieli mnóstwo chętnych do pracy technicznej. Niektóe uczelnie powinny być zamkniętre, żeby nie robić ludziom nadzieji i złudzeń. 
M
Michal K.
np. praca dla kobiet 1250zl na ręke i przy pełnym etacie to i tak sukces! teraz wszystkie smieszne umowy są na 3/4 i 1/2 etatu ! Tak placa firmy w Bydgoszczy
g
gizmo22
Oczywiście, że głownym wyzyskiwaczem i beneficjentem naszej ciężkiej pracy jest Państwo czyli SYSTEM. Pytanie brzmi tylko, czy gdyby fiskalizm Państwa był mniejszy to pracodawcy odzyskane pieniądze oddali by pracownikom? Ponieważ jednak z tego fiskalizmu i tak nie ma dla nas pożytku (tj. np. darmowej prawdziwej opieki zdrowotnej) to ja podjąłbym ryzyko obniżenia tych danin, zawsze byłby to argument do negocjajci z pracodawcą.
m
mycha
a  moze to z tymi racodawcami cos nie tak ze ciagle szukaja i nikt robic nie chce
U
Ula12
No chyba sobie ktoś tutaj teraz sobie JAJA robi !!!!!!!!!  A moze sie ktos za pyta czym mają ludzie do jechać do Urzędu Pracy nawet do samego podpisu jak nie maja na chleb !!!!!! Bezrobocie spada !!!!! Chyba na papierze !!!!!!!  PROSZĘ NIE PISAĆ TAKICH BZDÓR !!!!!!!!!!!!!  
Nikt sie nie pyta czym i za co !!!!!!!!!!!!!  Niech ruszą tyłki i z PUP i przyjerzdżają do Gmin jak było przedtem !!!!!!!!!!!! A potem są wyrejestowani bo na czas się nie stawili !!!!! CHORE USTAWY NIE REALNE  !!!!!!!!!!
 
g
gizmo22
Ludzie nie chcą praować, Ludzie chcą zarabiać. Praca dla pracy to wymysł Marksa, w kapitaliźmie pracownika przyciaga się wynagrodzeniem a nie samą pracą. Jak ktoś chce pracować, to idzię ogródek skopać. Między zasiłkem dla bezrobotnych (+ fuchy na boku) a najniższą krajową nie ma wielkiej różnicy. Osoby kożystające ze świadczeń socjalnych częstokroć otrzymują więcej, niż pracownik tyrający 8 godzin "za najniższą". Samotna kobieta z 2 Dzieci musi się ciężko napacować aby dostać te marne pieniążki a i tak Jej nie starcza. Można jednak dzieci oddać do rodziny zastępczej w osobie Babci i mniec to samo bez pracy. Wtedy zarabia się na boku, na czarno i nie opłaca się mnieć papierka. Renta Babci, zasiłek na Dzieci, pieniadze na czarno, coś od byłego czyli Ojca (też po cichu) i jakoś się żyje. Ludzie nie podejmują zatrudnienia "bo są leniwi" ale dlatego, że SYSTEM zmusza ich do kombinowania. Żenujące jest to, że nie ma odczuwalnej różnicy w przychodach pomiędzy osobą "na etacie" a bezrobotnym, który "kombinuje".  Byłem kilka razy bezrobotny i też mi się nieopłacało brać "czarnej" roboty za coś koło 1.000 zł (wówczas jeszcze) przy zasiłku mniejszym o jakieś 300 zł. Cóż "taki mamy klimat", znaczy się SYSTEM.
o
obywatel
Bo 1286 zł "na rękę" to dla pracodawcy wydatek 2112 zł. Różnicę pomiędzy tymi kwotami zabiera nasze państwo. Pracownik zarabiający 2000 netto to koszt dla pracodawcy w wysokości 3350 zł, bo tyle zabierze państwo. Może więc chwilkę pomyślicie i odpowiecie, kto tak naprawdę jest wyzyskiwaczem?
d
darucc
Niezapominajcie o obietniy Prezydenta Dudy.. Gdy wejdzie w życie propozycja podwyższenia ZUSu to ile małych firm poupada? I wtedy znowu zacznie się bezrobocie..
Co do społeczeństwa, które chce dostać manne z nieba i się nienarobić to, aż mnie skręca. Dodam jeszcze to 500 zł dla "biednych" rodzin..TE BIEDNE rodziny czasem wychodzą lepiej niż Ci co muszą pracować i żyły sobie wyprówać, bo kombinują..Zarejestrowani w PUPie, a pracują na czarno, mają zapomogi z MOPRu, MOPSu itd. To jest CHORE Państwo! 
w
wladek
Ja sie wcale nie dziwie jak daja najnizsza krajowa to komu sie chce za te grosze dojezdzac do pracy? Dali by minimum 2000netto za 8 godzin pracy od poniedzialku do piatku ewentualnie w soboty jakies nadgodziny 100 procent platne. To przypuszczam byli by chetni. Ale nie... urzad pracy zawsze wysyla do pracodawców ktorzy placa najmniej.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska