Od wielu lat poszukuje pracy. Bezskutecznie. Dlatego postanowiła otworzyć swój własny sklep z odzieżą używaną. - Takich punktów w Inowrocławiu jest sporo. Klientów na tanią odzież jednak nie brakuje. Sklepy funkcjonują całkiem dobrze, nawet gdy jest ich kilka obok siebie - opowiada pani Aldona.
Przeczytaj: Długotrwale bezrobotni. Lenie, darmozjady, oszuści czy ofiary systemu kapitalistycznego?
Nie ma pieniędzy na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Postanowiła więc powalczyć o dotację z Powiatowego Urzędu Pracy. Na miejscu przekonała się jednak, że nie jest to takie proste. - Potrzebuję dwóch żyrantów, którzy zarabiają po 1800 złotych brutto. Ponadto muszę w dniu składania wniosku mieć lokal, w którym po otrzymaniu dotacji prowadziłabym sklep. Nie wynajmę jednak pomieszczenia, skoro nie mam pewności, czy otrzymam oczekiwane pieniądze - wyznaje.
Przemysław Stefański, dyrektor PUP w Inowrocławiu, przyznaje, że wnioskodawca musi przedstawić zabezpieczenie zwrotu pieniędzy w przypadku, gdy wykorzysta je niezgodnie z przeznaczeniem lub firma funkcjonować będzie krócej niż rok. Tłumaczy, że żyranci są najlepszą formą zabezpieczenia, ale nie jedyną. Dodaje, że wnioskodawca nie musi mieć swojego lokalu. Musi jednak przedstawić chociaż umowę przedwstępną, iż jakieś pomieszczenie będzie mógł wykorzystać na potrzeby swojej firmy.
Czytaj: Pracownikom urzędów pracy grozi bezrobocie
- Dysponujemy publicznymi pieniędzmi. Musimy więc je zabezpieczyć. Mieliśmy już kiedyś skrajny przypadek, w którym bezrobotny otrzymaną przez nas dotację w całości przeznaczył na cele konsumpcyjne - tłumaczy dyrektor. Dodaje jednak, że mimo przeszkód, które musi pokonać bezrobotny, PUP co roku zarzucany jest wręcz prawidłowo zabezpieczonymi wnioskami. Z prowadzonych przez urząd statystyk wynika, że 80 procent firm utrzymuje się dłużej niż rok. Natomiast 60 procent firm, które powstały w ostatnim 5-leciu nie dość, że dalej funkcjonują, to na dodatek zatrudniają pracowników.
Przeczytaj również: Bezrobotni: Nie ma pracy! Pracodawcy: Nie ma dobrych pracowników
Aktualnie liczba wniosków jest wyższa niż możliwości finansowe PUP. Najaktywniejsza jest młodzież w wieku do 25 lat. Urząd poszukuje natomiast osoby niepełnosprawne oraz po 50. roku życia. Chętnych z tych grup brakuje, a muszą się znaleźć, by urząd mógł uzyskać dotację z Unii Europejskiej na ten właśnie cel.
