Bezzałogowa rakieta SpaceX rozbiła się podczas lądowania na platformie startowej zacumowanej na Atlantyku. Według firmy SpaceX, zabrakło paliwa do sterowania statecznikami, które kontrolowały nachylenie rakiety. Elon Musk, szef firmy SpaceX nie był zmartwiony nieudanym lądowaniem. Według niego dobrą wiadomością jest sam fakt, że testowana rakieta dotarła do celu. Na portalu społecznościowym napisał: "było blisko, ale tym razem cygara nie zapalę". Firma SpaceX stara się zbudować rakietę, która mogłaby samodzielnie wylądować. To znacznie obniżyłoby koszty podróży kosmicznych.