Miesiąc temu skazany został wspólnik ojca dziewczynki - Łukasz K. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze roku więzienia. Wkrótce również Cezary R. stanie przed białostockim sądem. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
36-latek odpowie za dwa przestępstwa. Pierwsze to bezprawne pozbawienie wolności żony i córeczki. Drugie: bezprawne uzyskanie informacji przez podłożenie w samochodzie żony lokalizatora GPS.
W efekcie sprawcy mogli śledzić Natalię R. 7 marca po godzinie 10 czekali na nią na ul. Dziesięciny. Jak wynika z ustaleń śledczych, Cezary R. (ojciec Amelki) szarpiąc kobietę trzymającą dziecko na rękach, wciągnął ją do citroena i wepchnął między siedzenia. Wsiadł za kierownicę i odjechał. Na pobliskiej ul. Cedrowej porywacze zatrzymali się w miejscu, gdzie stał przygotowany drugi samochód. Z akt sprawy wynika, że Cezary R. ciągnął żonę za ubranie i zmusił, by się przesiadła do opla.
- Następnie oskarżeni przemieszczali się samochodem bocznymi drogami województwa podlaskiego i mazowieckiego, uniemożliwiając opuszczenie pojazdu pokrzywdzonym w trakcie postoju poprzez blokadę drzwi, jak też poprzez zagrożenie Natalii R. odebraniem jej córki - ujawnia Łukasz Janyst, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która prowadziła śledztwo w tej sprawie.
Porwanie w Białymstoku postawiło na nogi służby w całej Polsce. Uruchomiono Child Alert, kontrole drogowe i graniczne. Wszystko z uwagi na to, że ojciec mieszkający w Niemczech, mógłby chcieć wywieźć Amelkę i żonę za granicę.
Tak się nie stało. Ostatecznie Natalia R. z córeczką odzyskały wolność następnego dnia w pow. ostrołęckim. Między porywaczami doszło do kłótni. Łukasz K. miał szarpać się ze wspólnikiem, doprowadził do zatrzymania auta. Pokrzywdzone wyszły, a dalej Łukasz K. pomógł zatrzymać inny samochód, którym odjechały. Było to 8 marca po godzinie 15.
Jeszcze tego samego dnia zatrzymano podejrzanych. Zarówno Łukasz K. jak i Cezary R. byli tymczasowo aresztowani. Obecnie obaj są na wolności. W procesie przed sądem rejonowym R. będzie odpowiadał z wolnej stopy.
Jak ujawnia białostocka prokuratura, nie był on wcześniej karany. Ojciec Amelki jest jednak podejrzany o udział w porwaniu innego dziecka. Miało to miejsce w maju 2018 r. w Szczecinie. Według naszych informacji porwana została 8-letnia córka Thomasa K. On, Wiktor B. i Cezary R. mieli wciągnąć dziewczynkę do auta, a jej matkę potraktować gazem pieprzowym.
