Wtedy do akcji wkroczyła policja i zatrzymała 130 uczestników zadymy z obydwu stron. Cała operacja trwała kilkadziesiąt minut. W tym czasie antyfaszyści siedzieli otoczeni przez funkcjonariuszy przed kościołem. Czekali na swoją kolej. Policjanci wyłuskiwali z grupki po dwie osoby, przeprowadzali je do radiowozów i przewozili do komisariatów,
Nie spodobało się to antyfaszystom, którzy zdołali uniknąć policyjnej obławy. - Nazi policja! Nazi i policja - jedna koalicja - krzyczeli stojący na schodach pod kościołem św. Rocha.
Wtedy funkcjonariusze prewencji zainterweniowali po raz kolejny. Tłumaczyli, że bronią miejsca kultu religijnego.
- Za co mnie aresztujecie? Że przyszedłem na pokojową demonstrację? - krzyczał do nich zatrzymywany młody mężczyzna. Szamotał się z nimi kilka minut, ale i tak policjanci ściągnęli go ze schodów kościoła. We czterech zanieśli go na rękach do policyjnego transportera. (tę sytuację zobaczysz na filmie)
130 osób zostało przewiezionych do białostockich komisariatów.
- Wyjaśniamy okoliczności i udział poszczególnych osób - mówi podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik podlaskiej policji.
Przeczytaj:
Skini bili się z antyfaszystami pod kościołem Rocha. 130 osób zatrzymanych