https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bilety elektroniczne i czasowe i klimatyzacja w wozach MZK w Toruniu?

(WG)
- Liczymy na współpracę z MZK i magistratem - mówią Adrian Giza (od lewej) i Krzysztof Sklinda z TKMKM
- Liczymy na współpracę z MZK i magistratem - mówią Adrian Giza (od lewej) i Krzysztof Sklinda z TKMKM Lech Kamiński
Bilety elektroniczne i czasowe, klimatyzacja w wozach MZK i zmiana nazw przystanków - takie propozycje zgłaszają toruńscy miłośnicy komunikacji miejskiej.

W tym miesiącu stowarzyszenie Toruński Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej przedstawi swoje pomysły i sugestie MZK oraz magistrackiemu wydziałowi gospodarki komunalnej (WGK), który jest organizatorem przewozów. Co proponuje Klub? Lista propozycji jest długa. Część z nich dotyczy pojazdów MZK.

Przeczytaj także:Toruń. Miała ważny bilet, ale kontrolerzy uznali, że za późno skasowany

- Autobusy i tramwaje mogłyby być wyposażone w klimatyzację - mówi Adrian Giza, prezes TKMKM. - Okna w wozach można przecież zablokować i zamontować tzw. ciepłe guziki do otwierania drzwi.

Klimatyzacja nie tylko dla kierowców

- W lato jest strasznie gorąco w pojazdach MZK - zauważa Krzysztof Sklinda z TKMKM. - Widziałem wiele razy, jak ludzie mdleli. Nie byłoby tak duszno, gdyby w wozach były montowane okna przesuwne, a nie uchylne. Można zmienić specyfikację pojazdów w przetargach albo montować takie okna w starych wozach.

Wiadomości z Torunia

Dzięki sugestiom organizacji przewoźnik zmienił wyświetlacze montowane z przodu wozów. - Pomarańczowe wyświetlacze diodowe są znacznie czytelniejsze oraz lepiej widoczne z daleka - tłumaczy Giza.

Według stowarzyszenia dużym udogodnieniem byłyby bilety czasowe oraz elektroniczne. - Po wprowadzeniu tych pierwszych pasażerowie mogliby przesiadać się do innych autobusów, nie kasując dodatkowych biletów - mówi Giza. - Nie trzeba byłoby też zmieniać lub wydłużać tras. Takie rozwiązania mogłyby u nas już funkcjonować od wielu lat. Inne miasta - np. Bydgoszcz - z powodzeniem wprowadziły u siebie bilety elektroniczne. A Toruń jest daleko w tyle.

Część propozycji dotyczy przystanków oraz informacji dla pasażerów. Stowarzyszenie proponuje odejście od nazw przystanków, które są już nieaktualne np. "Sezam", "Merkury" i "Jowisz". Mogłyby je zastąpić z powodzeniem nazwy dwuczłonowe, np. przystanek "Świętopełka" mógłby zostać oznaczony jako "Kościuszki - Świętopełka". - Z elektronicznych wyświetlaczy wewnątrz wozów powinny zniknąć reklamy - uważa Sklinda. - To wprowadza tylko niepotrzebny zamęt. W pojazdach MZK mogłyby również zawisnąć tablice z dokładnym przebiegiem linii.

Miłośnicy zwracają też uwagę na nazwy pętli, które mogą wprowadzać w błąd pasażerów. - Linie nr 16 oraz 31 jadą na pętlę "Na Skarpie", ale zatrzymują się w zupełnie innych miejscach - jedna na Olimpijskiej, a druga - na Kolankowskiego - prezes organizacji. - Podobna sytuacja jest w przypadku pętli Wrzosy I. Trzeba to szybko poprawić.

Trzeba połączyć dublujące się linie autobusowe

Stowarzyszenie chce także zmienić układ linii. Miłośnicy postulują m.in. o połączenie linii, które kursują na podobnych trasach, np. 10 i 20, 21 i 30 oraz 33 i 42. Według Klubu budowa linii tramwajowej do Portu Drzewnego nie ma uzasadnienia ekonomicznego. - Można by zwiększyć liczbę kursów linii nr 18 i to rozwiązałoby problem - mówi Giza. - Bardziej przydałoby się połączenie do północnych osiedli - w kierunku JAR-u, gdzie może zamieszkać ponad 20 tys. osób.

Jakie autobusy mogłyby kursować nowym mostem? Stowarzyszenie widziałoby tam linie nr 25 i 29. Pierwsza mogłaby wjeżdżać na przeprawę tunelem w ul. Wschodniej i jechać Podgórską do Dworca Głównego. - Druga kursowałaby Szosą Lubicką, Podgórską, Poznańską - mówi Giza.

- Po otrzymaniu tych pomysłów i sugestii właściwe merytorycznie jednostki wnikliwie je przeanalizują i odniosą się do nich w stosownym terminie - mówi Sylwia Derengowska z toruńskiego magistratu.

MZK i magistrat są otwarte na propozycje torunian. Można je przesyłać pod adresy e-mail: [email protected] i [email protected].

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jakub
Jeśli jakieś przystanki miałyby zmienić nazwę (w co osobiście wątpię, że nastapi, ale pogdybajmy) to nie wyobrażam sobie, żeby zapowiedzi były czytane przez tą nową lektorkę (tą, która wygłasza tekst o bagażu na siedzeniach). Ona ma okropny głos i koszmarem byłoby jej słuchać częściej. Poprzednia była o wiele lepsza i nie rozumiem czemu postanowili ją wymienić na gorszy model.

TKMKM zróbcie też coś z deb***nymi przystankami jak Szkoła, Sklep czy też Stacja Benzynowa.

Oni nic nie zrobią, bo nie pracują w MZK. Co najwyżej mogą zasugerować.
P
Paweł
Co do zmian przystanków fajna sprawa, co z tego, że się przyzwyczailiście, ja mieszkam na Podgórzu i na Rubinkowie w tych merkurych, jowiszach się gubię. Dla mnie bardziej czytelne będzie np. Rydygiera - Kościół czy też Dziewulskiego. TKMKM zróbcie też coś z deb***nymi przystankami jak Szkoła, Sklep czy też Stacja Benzynowa.
T
Tomasz
Jestem za! chłopaki nie przejmujcie się, zawsze znajdzie się jakiś święcie oburzony, najlepiej to takim wszystko na tacy dać a i tak cię zmieszają z błotem.. eh..
p
poirytowany
Ludzie, czy wam się już w głowach poprzewracało?! O takich pierdołach jak nazwy przystanków sobie dyskutujecie? Poziom usług MZK jest jak stan zdrowia stulatka będącego na łożu śmierci (przepraszam za dosadne prównanie). Mnie to absolutnie, za przeproszeniem, wisi jaką nazwę ma przystanek, na którym wysiadam. Ja chcę tam przede wszystkim dojechać punktualnie, w czystym i w miarę nie zatłoczonym autobusie, tudzież tramwaju. Jak MZK będzie w stanie mi to zaoferować, to wtedy możemy sobie podyskutować o zmianie Merkurego, Saturna i innych planet na jakieś bardziej ziemskie. A teraz są raczej ważniejsze rzeczy do zrobienia.

Te są bez sensu.

Całe życie jest bez sensu. Zdążyłem się przyzwyczaić. Amen.
j
jann
Ludzie z tego stowarzyszenia już tyle razy byli w różnych gazetach, za każdym razem mówiąc to samo, że to już staje się nudne. Te pomysły wałkowane były już z milion razy, zwłaszcza ten o zmianie nazw przystanków. MZK wyraźnie im już na łamach innej gazety powiedziało, że ich nie zmieni i chwała Bogu, bo i po co wydawac pieniądze na takie bzdury. Lepiej zaoszczędzić na nowe autobusy. A przypisywanie sobie wpływu na zakup tablic i tekst o masowo mdlejących pasażerach są co najmniej przekłamane.

A Ty co zrobiłaś żeby poprawić stan komunikacji w Toruniu? Nawet pewnie nie kiwnęłaś palcem. A Ci młodzi ludzie przynajmniej się tym interesują i próbują coś zrobić. Efekty są różne, bo nie wszystko da się osiągnąć od razu, ale liczą się starania i chęci.
j
jann
Czemu popadacie w skrajności? Ulica Fałata istnieje, więc taka nazwa przystanku jest jak najbardziej na miejscu. Konieczne są do zmiany nazwy przystanków na ulicy Rudackiej: Sklep oraz Szkoła. Te są bez sensu. Poza tym każdy tu widzę narzeka, ale fakt - lepiej nic nie robić niż podejmować jakieś próby. Ot Polacy.
m
mówmiGustav
Nazwy powinny odpowiadać rzeczywistości i być przede wszystkim łatwo kojarzone przez turystów i inne osoby słabo znające miasto. Co komu mówi nazwa Sezam albo Saturn???

Idąc tym tropem zmieńym też nazwę przystanku Fałata. W końcu on też już nie żyje i jakieś 85 % mieszkańców Torunia nie wie kim był, o turystach już nie wspominając.

Ludzie, nie dajmy się zwariować. Te przystanki są umiejscowione w środku osiedla, od lat mają taką nazwę, każdy już się do nich przyzwyczaił. Zmiana wywołałaby chaos, a te dwuczłonowe nazwy to już zupełny absurd. Na Rubinkowo turyści nie jeżdzą. A jeśli już jakiś się tam znajdzie, to naprawdę nic więcej poza nazwą przystanku, jakkolwiek absurdalna by ona nie była, do szczęscia mu nie jest potrzebne.
S
SMIKI
No tak żyjmy cały czas w epoce, która już minęła, nazwy przystanków muszą zostać bo ludzie starej daty tak je pamiętają i co z tego, że wcale nie są zgodne ze stanem faktycznym.

W tym problem, że nie tylko ludzie starej daty. Idź popytaj ludzi na mieście gdzie jest Saturn, a gdzie Merkury i zobaczysz, że większość, bez względu na wiek, bezbłędnie wskaże Ci te miejsca. Tych nazw się używa, więc zmiana nazw tych przystanków jest po prostu bez sensu, tym bardziej, że pewne pieniądze trzeba by było na to wyłożyć.

A tak a propo artykułu to trochę się ktoś zagalopował, bo taki przystanek jak "Jowisz" nie istnieje. I z tym mdleniem to też trochę przesada, jak już zresztą ktoś wyżej wspomniał, ale faktycznie malutkie lufciki są beznadziejne.
T
TK
Popieram pomysł ze zmianą nazw przystanków. Nazwy powinny odpowiadać rzeczywistości i być przede wszystkim łatwo kojarzone przez turystów i inne osoby słabo znające miasto. Co komu mówi nazwa Sezam albo Saturn??? Tylko rdzenni mieszkańcy Torunia wiedzą gdzie są te przystanki.
c
członek stowarzyszenia
Na pewno jednorazowe zostałyby to nie ma się czego bać.
X
X-ik
No tak żyjmy cały czas w epoce, która już minęła, nazwy przystanków muszą zostać bo ludzie starej daty tak je pamiętają i co z tego, że wcale nie są zgodne ze stanem faktycznym. A co do stania w korku to chyba nikt z tych co tu piszą nie był w większym mieście. Myślę, że Warszawa jest tu dobrym przykładem gdzie funkcjonują zarówno bilety czasowe jak i bilety jednorazowe. Dlaczego nie pogodzić tego i u nas? Wyświetlacze to był pomysł trafiny w 10'tkę. Tablice wewnątrz pojazdów byłyby także dobrym pomysłem. I co z tego, że młode chłopaki jak dobrze myślą? Moim zdaniem przyda się powiew świeżości w toruńskiej komunikacji, wiele miast na tym zyskało.
p
pokwis
super rozwiązanie z tymi czasowymi biletami
zwłaszcza dla tych co z za mostu jeżdżą
płacić za postój w korku nieźle )
A
Ala
Jak widać nie wszystkie Wasze postulaty spotkały się z aprobatą. Więc może zanim zaczniecie dbać o interesy pasażerów, może warto byłoby najpierw zapytać ich o zdanie?
Ja też jestem za biletem elektronicznym, ale zmiana nazw przystanków to głupota.
c
członek stowarzyszenia
Zawalowa jest ostatnią osobą, którą bym podejrzewał o to, że ugina się pod czyjąkolwiek prośbą. Więc wybacz szanowny Miłośniku, ale nie licz na to, że w to uwierzę

@ Gero - na serio tak było. Walczyliśmy o to tyle czasu, że w końcu łaskawie pani dyrektor zdecydowała się na diodowe wyświetlacze, dzięki którym lepiej wieczorem można odczytać jaka linia podjechała.
J
Jacek
Paula masz rację szkoda gadać na to, że ciągle to samo gadają. Ale jak pamiętam to wtedy jakiś Olikalewicz czy jak mu tam się wypowiadał. A tu widać dwóch młodych chłopaków pewnie żaden z nich więcej niż 22 lata nie ma, więc kto wie młodzi i ambitni dadzą radę.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska