Pogoda - jak co roku - dopisała. Początkowo festyn organizowany był na terenie ciasnego Koronowa. W innym też terminie odbywała się inscenizacja bitwy pod Koronowem. W zeszłym roku obie imprezy połączono i przeniesiono na błonia w podkoronowskich Tuszynach.
Festyn nabrał rozmachu. W tym roku wzniesiono już wieżę i palisadę - trwałe elementy dekoracji. Czy dotrwają do przyszłorocznego festynu? - martwią się organizatorzy: Stowarzyszenie Rozwoju Turystyki "Szczęśliwa dolina", Towarzystwo Miłośników Ziemi Koronowskiej i Urząd Miasta.
Tylko pozazdrościć __
- Mamy nadzieję - mówi Tomasz Poraziński, radny i prezes "Szczęśliwej doliny" - że mieszkańcy uszanują to, co zrobiliśmy. Przecież dla nich to robimy. Rozwój turystyki jest ogromną szansą rozwoju naszej gminy. Z turystyki żyją przecież inni, możemy więc i my. Bo mamy przepiękny Zalew Koronowski, którego inni nam mogą tylko zazdrościć.
Festyn rozpoczął się w sobotę w południe. Na błoniach Tuszyn czynnych było ponad 20 najróżniejszych kramów. Było koło garncarskie, na którym można było lepić garnki. Bić okolicznościowe monety. Zobaczyć, jak drzewiej chleb pieczono. Strzelać z kuszy i łuku.... To tylko niektóre atrakcje, które serwowano turystom. Przyjechali też na festyn (znak to, że zbliżają się wybory samorządowe) politycy: Wojciech Olejniczak, szef SLD, posłowie Janusz Zemke i Sławomir Jeneralski, starosta bydgoski Jan Graczkowski i nakielski Piotr Hemmerling...
Bombarda nagrodą
Atrajcą stały się turnieje rycerskie - jeden na jeden - i drużyn - po 3 rycerzy w każdej. To były pojedynki prawie że na ostro. Zwyciężał rycerz, który mimo razów był jeszcze w stanie utrzymać się na nogach... Nagrodą była m.in. replika średniowiecznej bombardy (armaty). Był też średniowieczny proces o czary i spalenie czarownicy, z którą można było zrobić sobie zdjęcie, pokaz XVII-wiecznego werbunku do armii szwedzkiej...
Ale największą atrakcją Festynu Cysterskiego była inscenizacja bitwy pod Koronowem. Udział wzięło w niej ponad 100 rycerzy i giermków. Kierował wszystkim Jacek Ordowski, miecznik zamku golubskiego. Bitwę - jak się ocenia - obejrzało kilka tysięcy osób. **