Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

BKS Visła Bydgoszcz wywalczył punkt z Jastrzębskim Węglem

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Toncek Stern popisywał się skutecznymi ataki przeciwko zespołowi Jastrzębskiego Węgla
Toncek Stern popisywał się skutecznymi ataki przeciwko zespołowi Jastrzębskiego Węgla Dariusz Bloch
W meczu Plus Ligi rozgrywanym awansem BKS Visła Bydgoszcz przegrał na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem 2:3.

JASTRZĘBSKI WĘGIEL- BKS VISŁA 3:2
Sety: 25:21, 25:27, 25:23, 24:26, 15:11
JASTRZĘBSKI WĘGIEL: Depowski 10, Hain 3, Kampa 4, Fornal 6, Vigrass 6, Bucki 17, Rusek (libero) oraz Vinhedo, Konarski 6, Fromm 14, Popiwczak (libero), Gladyr 6, Lyneel.
BKS VISŁA: Kalembka 16, Stern 26, Urbanowicz 17, Gałązka 10, Lipiński, Peszko 13, Szymura (libero) oraz Gryc 3, Gil, Woch 1, Quiroga 2.

To było spotkanie rozgrywane awansem z 14. kolejki, która zaplanowana była na styczeń 2020 roku. Jednak wtedy będzie rozgrywany turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Tokio i styczniowe mecze przełożono. Przypomnijmy, że oba zespoły spotkały się ze sobą 25 października na inaugurację nowego sezonu. Wtedy bydgoszczanie przegrali 0:3, ale w dwóch setach toczyli zaciętą walkę z rywalami.

W pierwszym secie rewanżu bydgoscy zawodnicy cały czas gonili wynik. Przy stanie 5:10 trener Przemysław Michalczyk poprosił o czas. Jego podopieczni mozolnie odrabiali straty. Dobrą zmianę dali Radosław Gil i Paweł Gryc, którzy zastąpili Piotra Lipińskiego i Toncka Sterna. Udało się zniwelować stratę tylko do punktu (19:20), ale wtedy bydgoscy siatkarze przegrali wymianę. Potem stracili trzy kolejne oczka i było po secie.

Druga partia była bardziej zacięta. Nieźle rozgrywał Piotr Lipiński. Bydgoscy siatkarze cały czas kontakt z rywalami. Nie załamali się gdy przegrywali 18:22, odrobili straty, doprowadzili do gry na przewagi, w której obronili trzy setbole i sami skończyli seta za pierwszym razem blokując atak Tomasza Fornala.

Mimo, że w trzecim secie bydgoszczanie przegrywali 2:6, to szybko dzięki dobrym zagrywkom Jakuba Urbanowicza odrobili straty. Prowadzili już 18:15 po kolejnym asie Janusza Gałązki. Niestety, wtedy pojawiły się kłopoty z przyjęciem zagrywki i skończeniem ataków. Stracili aż pięć punktów z rzędu i przegrali.

To ich nie załamało, bo toczyli z rywalami zaciętą walkę w czwartej partii, która wygrali na przewagi. Niestety, w tie breaku byli zdecydowanie słabsi od swoich rywali. Jednak wywalczyli cenny punkt z dużo wyżej notowanym rywalem.

W sobotę mecz z GKS Katowice. Może wtedy uda się wygrać po raz pierwszy w sezonie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska