Błękitni Stargard - Olimpia Grudziądz 0:4 (0:1)
Bramki: Patryk Winsztal (44), Sebastian Rogala (49), Szymon Stanisławski (65, 79).
Olimpia: A. Olszewski - Sikorski, Wicki, Rogala - Nawrocki (46. Rzepka), Karmański (76. Vu Thanh), Owczarek, Warcholak - Kurowski (76. Salguero), Amarildo 58. Stanisławski), Winsztal (84. Gojko).
Dla grudziądzan był to trzeci wyjazdowy mecz z ostatnich czterech. W poprzednich biało-zieloni spisali się bardzo dobrze. Wygrali je z bilansem 10:1. Kibice liczyli na podtrzymanie dobrej passy w Stargardzie.
- Rozegraliśmy bardzo dobry mecz i nie mówię tylko o zwycięstwie oraz strzelonych golach - stwierdził Bogusław Baniak, trener Olimpii. - Praktycznie nasze zwycięstwo nie było zagrożone ani przez moment. Długo nie mogliśmy swojej przewagi udokumentować golem, ale nasza cierpliwość została nagrodzona przed przerwą kiedy trafił Patryk Winsztal. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy drugą połowę. Kapitalnym strzałem popisał się Sebastian Rogala. Potem świetną zmianę dał Szymek Stanisławski, który zdobył dwie bliźniacze bramki, wygrywając pojedynki z obrońcami i strzelając gole po indywidualnych akcjach. Cieszymy się bardzo - podsumował szkoleniowiec.
Dzięki temu zwycięstwu i porażce Gedanii z Polonią Środa Wielkopolska 1:3 Olimpia wróciła na fotel lidera. Grudziądzanie mają tyle samo punktów co gdańszczanie (36), ale wyprzedzają rywali lepszym bilansem goli.
A już w następnej kolejce absolutny hit: Olimpia podejmie Gedanię w ostatnim meczu rundy jesiennej.
