- Teren byłego obozu jenieckiego był od dziesiątków lat wykorzystywany gospodarczo, takie są fakty - powiedział prezydent Michał Zaleski na zwołanej konferencji prasowej poświęconej przyszłości gruntów na Glinkach, na których magistrat ma zamiar zbudować osiedle mieszkaniowe.
Masowe mogiły
Inwestycja ta budzi wielkie emocje od sierpnia ubiegłego roku, kiedy kopiący fundamenty robotnicy odkryli ludzkie szczątki. Okazało się, że trafili na jedną z masowych mogił, w której zostali pochowani więźniowie obozu, jaki w tym miejscu utworzyli Rosjanie po zajęciu Torunia w lutym 1945 roku.
Prace zostały wstrzymane, sprawą zajęli się śledczy Instytutu Pamięci Narodowej. Później do akcji wkroczyli także pracownicy Fundacji „Pamięć”, którzy rozpoczęli ekshumacje. Do tej pory wydobyto szczątki ponad 1800 osób, głównie niemieckich żołnierzy, wśród których znaleźli jednak również kilka pochówków kobiecych i dziecięcych.
Teraz prenumerata cyfrowa tańsza o połowę!
O rozważenie sensu dalszej inwestycji na cmentarzu, na którym według niemieckich szacunków może być pochowanych nawet 9 tysięcy osób, apelowali do władz miasta m.in. zasłużeni i honorowi jego obywatele. Władze Torunia zdecydowały, że budowa będzie kontynuowana, jednak inaczej niż pierwotnie zakładano. W miejscu masowych grobów, po ekshumacji wszystkich znajdujących się tam szczątków, powstaną tereny zielone, zaś domy wyrosną obok.
- Powierzchnię tych miejsc ośmielę się ocenić na tysiąc, do 2 tysięcy metrów kwadratowych - dodaje prezydent Michał Zaleski. - Jest to ułamek, jeden procent łącznej powierzchni inwestycyjnej.
Obóz białą plamą w historii miasta
To prawda, rozległy teren dawnego obozu jest zagospodarowywany od lat. Z naszych informacji wynika, że ludzkie szczątki były znajdowane przy okazji budowy zakładów drobiarskich oraz sąsiadującej z planowanym osiedlem firmy IBF.
Nikt się nimi we właściwy sposób nie zajął, sam obóz do dziś jest białą plamą w historii miasta. To się ma wreszcie zmienić.
- Zamierzamy także przypomnieć o istnieniu obozu jenieckiego - zapowiedział prezydent Michał Zaleski. - Przeprowadzimy konsultacje społeczne na temat m.in. miejsca i sposobu wyeksponowania tej informacji.
Toruńscy społecznicy oraz miłośnicy historii zabiegali o to od lat.
Szczątki trafią na niemiecki cmentarz
Ekshumacje na Glinkach będą trwały nadal. Zgodnie z polsko-niemieckimi umowami, wszystkie szczątki niemieckich żołnierzy mają zostać przeniesione na jeden z niemieckich cmentarzy wojennych. Zajmuje się tym Fundacja „Pamięć”, od 1994 roku reprezentująca na terenie Polski Ludowy Niemiecki Związek Opieki nad Grobami Wojennymi, zwany w skrócie Volksbundem.
- Jest to organizacja, której w 1919 roku rząd niemiecki powierzył zadanie zajęcia się grobami żołnierzy niemieckich we wszystkich krajach, w jakich się one znajdują - wyjaśnia Iza Gruszka, prezes Fundacji „Pamięć”.
Problem jednak w tym, że w 1945 roku w obozie na Glinkach przetrzymywani byli i ginęli nie tylko Niemcy, ale także Polacy, ofiary łapanek, jakie przeprowadzili Rosjanie.
INFO Z POLSKI odc.22 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.