Dom Wiejski w Błotach nosi imię Wincentego Witosa. Zanim goście przekroczyli próg, pod tablicą pamiątkową sołtys złożyła kwiaty. To ona miała oko na budynek podczas remontu.
- Wszystko robiłam w porozumieniu z wójtem - zapewnia sołtys wsi Błoto Małgorzata Bednarek. - Pozostawił mi wolną wolę w wyborze kolorów elewacji i wnętrz. Wiadomo, każdy ma swój gust, starałam się wybrać ciepłe barwy, wnoszące życie do budynku.
Co się w nim zmieniło?
- Wymiona została stolarka okienna, drzwiowa oraz pokrycie dachu, wykonano wewnętrzne prace wykończeniowe oraz termomodernizację budynku - wymienia Roman Misiaszek, wójt gminy Unisław. - Nowe są instalacje: elektryczna, przeciwpożarowa, wodno-kanalizacyjna, wentylacyjna i urządzeń grzewczych.
Zrobiona została także posadzka, sanitariaty, wymalowane wnętrza. Jest sala kominkowa z ogrzewaniem nadmuchowym oraz magazynek, w którym jest zimno, więc można tam przechowywać na przykład napoje.
Ponadto, w miejsca okien w ścianie dzielącej dwie sale powstały otwory ze srebrnymi balustradami. Dzięki temu, na salę główna można rzucić okiem z góry. To pomysł pani sołtys.
- Teraz marzy mi się jeszcze przyozdobienie sali, na przykład sztucznym bluszczem - zdradza Małgorzata Bednarek. - Na razie zrobiłam trochę nasadzeń turkami z jednej strony budynku. Na jesień planuję kupić trochę drzewek ozdobnych, aby ocieplić to miejsce. Małymi kroczkami chciałabym kolejno: powiększyć działkę, zrobić ogrodzenie, wstawić bujaczki, ławki, aby także na świeżym powietrzu można było przysiąść.
Odnowionym Domem Wiejskim zachwycali się też mieszkańcy, którzy przyczynili się do jego powstania w 1967 roku. Grunt na zbudowanie tej sali dał wtedy Jan Raciniewski, sołtysem był Tadeusz Skóra.
- Mieszkańcy byli bardzo zaangażowani, niemal przez dwa lata wznosili ten budynek - wspomina Franciszek Kołodziej, który zachęcał ludzi do pracy w czynie społecznym. Dostaliśmy pieniądze na robociznę, 6 milionów złotych, a obiekt miał wartość 12 milionów złotych. Ta druga część to cena ludzkiego wysiłku.
- Cieszy oko, gdy człowiek widzi, że o to miejsce się tak dba - przyznał Jan Raciniewski.
Generalnym wykonawcą zadania, wyłonionym w przetargu, była firma "Izobud Garden" Józefa Karpińskiego ze Świecia.
- Formalności trwały dziewięć miesięcy, a w ciągu niespełna pięciu - firma zrealizowała pełen zakres prac remontowo-modernizacyjnych - podkreśla wójt.
Na zadanie wydano 328.582,84 zł, w tym wkład własny wyniósł 126.585,84 zł. Inwestycja współfinansowana została ze środków unijnych (201.997 zł) PROW na lata 2007-2013 w ramach działania "Odnowa i rozwój wsi".