Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo nasi talibów się nie boją. Odznaczenia w I Brygadzie Logistycznej

mc
Gwiazdy, odznaczenia wojskowe za udział w misjach poza granicami Polski dostało już kilkuset żołnierzy bydgoskiej Brygady Logistycznej.
Gwiazdy, odznaczenia wojskowe za udział w misjach poza granicami Polski dostało już kilkuset żołnierzy bydgoskiej Brygady Logistycznej. Maciej Czerniak
Bydgoscy logistycy mieli swoje święto. Ośmiu dostało medale za służbę w Afganistanie i Iraku. A ostatnio sprowadzili do Polski 23-tonowy brytyjski czołg Cromwell.
Gwiazdy, odznaczenia wojskowe za udział w misjach poza granicami Polski dostało już kilkuset żołnierzy bydgoskiej Brygady Logistycznej.
Gwiazdy, odznaczenia wojskowe za udział w misjach poza granicami Polski dostało już kilkuset żołnierzy bydgoskiej Brygady Logistycznej. Maciej Czerniak

Gwiazdy, odznaczenia wojskowe za udział w misjach poza granicami Polski dostało już kilkuset żołnierzy bydgoskiej Brygady Logistycznej.
(fot. Maciej Czerniak)

Żołnierze z Bydgoszczy dostali odznaczenia przy okazji święta I Brygady Logistycznej im. Kazimierza Wielkiego. Dziewięć medali było wręczonych za udział w misjach zagranicznych polskiego kontyngentu NATO (osiem Gwiazd Afganistanu i Gwiazda Iraku).

Mąż na misji, żona w pracy

W bazie Ghazni, położonej na afgańskich wyżynach, służył między innymi starszy szeregowy Arkadiusz Domagała. Największe wrażenie zrobiły na nim rozmiary amerykańskich baz w Bagram.

- Pierwsze wrażenie po przybyciu na miejsce było powalające. Mam na myśli ogrom tego wszystkiego - mówi st. szer. Domagała. - Baza Bagram, to jest wielki kompleks, cała infrastruktura. Wszędzie pełno ludzi. Na początku trudno było się tam odnaleźć, ale wiadomo, z czasem przychodzi to coraz łatwiej.

Żołnierz wspomina też sytuacje, kiedy robiło się gorąco. Nie tylko ze względu na upał panujący w Afganistanie. - Najbardziej niebezpieczne były te momenty, kiedy musieliśmy się przemieścić z miejsca na miejsce - opowiada żołnierz. - Newralgiczne chwile to początek i zakończenie misji.
Czy pamięta szczególnie groźne chwile? - Owsze, bywało niebezpiecznie, ale nie czułem przerażenia.
Po prostu wykonywało się bieżące obowiązki.

Przez osiem miesięcy trwania misji na Domagałę w Polsce czekała żona i dwójka dzieci. - Na żonę spadło wiele obowiązków, wiadomo: praca, szkoła, przedszkole - wylicza wojskowy. - Komu było trudniej? Myślę, że własnie moim bliskim. Ja byłem wśród kolegów, wiedziałem, co mam robić. Żona została sama z dziećmi.

Mimo długiej rozłąki żołnierz zapowiada, że jeśli będzie trzeba, pojedzie na misję jeszcze raz.

28 ton, 7 tysięcy kilometrów

Wczoraj wyróżnienia dostali również żołnierze, którzy na początku czerwca pojechali z misją specjalną do... Portugalii.

To właśnie im, logistykom z Bydgoszczy, dowództwo zleciło przyprowadzić z krańca Europy zabytkowy brytyjski czołg Cromwell. - To była wielka operacja - wyjaśnia kpt. Paweł Wąsowicz, rzecznik prasowy bydgoskiej I Brygady. - Trwała od 11 do 21 czerwca. Czołg przebył na specjalnej platformie siedem tysięcy kilometrów i został bezpiecznie dostarczony do Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu.

Czołgi typu Cromwell były produkowane podczas II wojny światowej (od 1941 roku). Ważyły 23 tony. Z czasem zastąpiły amerykańskie czołgi M4 Sherman, używane, m.in. podczas operacji aliantów w Normandii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska