Wszystko odbyło się zgodnie z ceremoniałem. Była msza święta koncelebrowana przez biskupa diecezjalnego Jana Bernarda Szlagę, były mowy oficjalne i bochen chleba, który starostowie Beata Wika Czarnowska i Czesław Odyja przekazali marszałkowi województwa Janowi Kozłowskiemu. Potem - po łańcuszku chleb dotarł do burmistrza Czerska Marka Jankowskiego, a ten podzielił się nim z uczestnikami imprezy.
W niebo poleciały gołębie - na znak tego, że pokój jest najbardziej potrzebny, by można było zbierać plony. Starosta Witold Kochan z Gorlic, gość specjalny, podziękował rolnikom z powiatu chojnickiego za pomoc po powodzi.
Było całe mnóstwo nagród. Najpiękniejszy wieniec pochodził ze Stężycy. Najlepsze stoisko przygotował Pelplin. Uhonorowano najładniejsze posesje i zagrody oraz najpiękniejszą wieś w powiecie chojnickim, którą zostały Swornegacie. Nie zabrakło dyplomów, wyróżnień i gratulacji, które otrzymywali nie tylko rolnicy.
Bawić można się było do woli, bo koncertowali w Rytlu "Orkiestra św. Mikołaja", Kompanijo Wadzeboków i Alicja Majewska z Włodzimierzem Korczem. Dla dzieciaków była karuzela i stragany z lizakami.
Bochen i gołębie
Maria Eichler

Bochen w rękach gospodarza Pomorskiego - marszałka Jana Kozłowskiego. Od lewej starostowie Beata Wika Czarnowska i Czesław Odyja oraz burmistrz Czerska Marek Jankowski.
Kiedy o 17.00 nad Rytlem niebo zasnuło się na dobre, wydawało się, że wojewódzkie dożynki odbędą się w strugach deszczu. Na szczęście opady tylko na chwilę popsuły świętowanie.