Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Bocian na stałe wrósł w letni krajobraz pomennonickiej chaty w Chrystkowie. Wraz z rodziną zamieszkiwał dorodne gniazdo znajdujące się na szczycie dachu.
Powszechnie oceniano wagę tego bocianiego siedliska nawet na kilka ton. - Tyle zdecydowanie nie. Jeżeli podpora jest drewniana i nasiąknie deszczem, to wtedy waga wzrasta, ale maksymalnie do tony - wyjaśnia Jarosław Pająkowski, dyrektor Zespołu Parku Krajobrazowego Chełmińskiego i Nadwiślańskiego.
Bociek przeżył amputacje nogi, czuje sie dobrze. Dostanie protezę?
Dyskusja o właściwej wadze gniazda nie zmienia faktu, że jest ono w opłakanym stanie i wymaga solidnej renowacji. Świadomość tego ma dyrektor Pająkowski. - Zajmiemy się tym na jesieni, najprawdopodobniej na przełomie września i października.
Monitoring
Stare gniazdo zostanie zdjęte, a w jego miejsce pojawi się nowe. Wymieniona zostanie również podpora siedliska. - Nie będzie stalowej, postaramy się o solidne obramowanie z dębiny, zdecydowanie bardziej naturalne, tak żeby nie speszyło powracających ptaków - dodaje Pająkowski. Zainstalowanie nowego gniazda będzie kosztować od 500 do 1000 zł. Będzie ważyć ponad 100 kilogramów, jednak w przypadku ulewnych deszczy jego waga może kilkakrotnie wzrosnąć.
Siedlisko doczeka się też monitoringu. - Będziemy mogli swobodnie obserwować zwyczaje zwierząt.
Czy z powodu złego stanu obecnego gniazda nie pojawił się tam w tym roku żaden mieszkaniec? - Bociany przywiązują się do miejsc. Jeżeli coś stało się ze starym gospodarzem, to nikt od razu nie zajmie jego gniazda - opowiada Pająkowski.
Czytaj e-wydanie »