https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bogdan Klich odwiedził Grudziądz. Rozmawiał z prezydentem o Cytadeli i jednostce wojskowej (galeria)

Łukasz Ernestowicz
Ministra Klicha po Grudziądzu oprowadzali prezydent Robert Malinowski i jego zastępca Marek Sikora.
Ministra Klicha po Grudziądzu oprowadzali prezydent Robert Malinowski i jego zastępca Marek Sikora.
Batalion wojskowy w Grudziądzu nie zostanie zlikwidowany, a Wojskowe Zakłady Uzbrojenia zostaną sprywatyzowane w przyszłym roku - tak zdecydował minister obrony narodowej, który gościł w stolicy polskiej kawalerii.

Minister wczoraj w godzinach rannych wylądował na lotnisku w Lisich Kątach. Odwiedził m. in. żołnierzy 8 Batalionu Walki Radioelektronicznej w Grudziądzu, popularnie nazywanych "Janosikami".

Wojsko przynajmniej do 2012 roku

- 8 batalion w Grudziądzu pozostanie - zapewniał w krótkiej rozmowie z dziennikarzami minister obrony narodowej. - To nie są spekulacje. To jest decyzja, która obowiązuje do 2012 roku. Ja mam nadzieję, że batalion pozostanie w Grudziądzu na zawsze.

Bogdan Klich wizytował także Wojskowe Zakłady Uzbrojenia. - Jestem pod wrażeniem zasobów przedsiębiorstwa - mówił minister. - Niektóre nieruchomości należące do WZU mogłyby zostać sprzedane, co poprawiłoby sytuację ekonomiczną zakładu.

Na pytanie "Pomorskiej", minister przyznał, że zakład zostanie w przyszłym roku sprywatyzowany tak, jak 10 innych państwowych przedsiębiorstw remontujących i produkujących wyposażenie armii.

Prezydent skrócił urlop

Bogdan Klich zajechał także do Ratusza, gdzie rozmawiał z wiceprezydentem Markiem Sikorą i prezydentem Robertem Malinowskim, który specjalnie dla ministra urwał się ze swojego urlopu. Nasi przedstawiciele rozmawiali z ministrem m. in. o Cytadeli i wojskowej infrastrukturze w naszym mieście.

- Grudziądz jest w takiej samej sytuacji jak wiele innych polskich miast, w których było dużo wojska, a teraz jest mniej - mówił minister. - Będziemy się pozbywać infrastruktury drobnej, tak aby z nieruchomości mogły korzystać samorządy. Nie chcę nic deklarować, ale jest szansa wykorzystania turystycznego obecnych obiektów wojskowych.

Pierwszy raz w Grudziądzu

Po wizytach i rozmowach prezydenci zaprosili ministra oraz towarzyszącego mu wojewodę Rafała Bruskiego na wspólny spacer ulicami Grudziądza. Bogdan Klich przyznał, że w Grudziądzu jest pierwszy raz.

- O waszym mieście opowiadał mi mój nauczyciel języka angielskiego, który był wychowankiem Centrum Wyszkolenia Kawalerii. Jestem wrażeniem wojskowego Grudziądza.

Minister wszedł na chwilę do fary, a w muzeum zwiedził salę tradycji jazdy polskiej. Krótko porozmawiał także z młodzieżą, która siedziała na schodach przy pomniku Ułana i Panny. Na koniec wizyty pozwolił się sfotografować z turystami z Poznania. O wspólną fotkę poprosił go także Robert Malinowski. Bogdan Klich i naszemu prezydentowi nie odmówił. I odjechał na lotnisko w Lisich Kątach.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 13.07.2009 o 11:37, klient napisał:

Proponuję na likwidatora WZU, Ratajczyka, Fiałkowskiego i Malinowskiego tanio kupują i drogo sprzedają jeden zrujnuje, drugi tanio sprzeda a trzeci kupi od przyjaciół za każdą cenę



Bacznośc!!! Na Fiałkowskiego i Rumockiego Patrz!!!!
Nie spoczywaj!!
~GOŚĆ~
A CO Z CYTADELĄ??PRZECIEŻ TAM TEŻ SĄ OKRĘGOWE WARSZTATY TECHNICZNE
G
Gość
A czy musiał?
Z
Zorientowany
Minister przyleciał specjalnie na wizytacje własnie Jednostki Wojskowej a o tym, że bedzie to juz dawno wiedzieli - przynajmniej z tydzien. W armii nic nie dzieje sie bez wczesniejszych informacji. Tyle, że prasa troche zaspała i dowiedzieli się, że jest Minister tego samego dnia. Widocznie Dowódca wojska nie miał ochoty powiadamiac ani prasy ani tv, że odwiedzi ich Minister.
G
Gość
I co z tej wizyty dla miasta wyniknie? Po co Klich przyleciał,co tu miał do załatwienia? czy wyladował, bo lotnisko po drodze do lecenia gdzieś tam "wakacyjnym szlakiem"? to i obiad za darmo postawia, pospaceruje po mieście w błysku fleszy reporterskich. To zaplanowana wizyta czy niespodziewany desant, bo ciagle nie wiem w jakiej sprawie? Tło dla Sikory? Maliny?,ze ktos w ogóle to miasto odwiedza? Ktos mi to roazjaśni w głowie?Ooooo a może Klich to nowy własciciel WZU... nie naskakujcie, to co dzisiaj niemozliwe jutro jest faktem jak Ratajczyk czy Sikora np.
r
rezerwista
A dlaczego na tej fotce nie ma pani wiceprezydent? Ona ma męża sierżanta w wojsku i mogłaby jego dowódcom pokazać ile to ona zrobiła dla wojska, to może by awansował na stopień starszago. A dodatkowo to napewno poszłaby do fryzjera i to zdięcie inaczej by wyglądało aniżeli z tymi łysolami !!!!
k
klient
Proponuję na likwidatora WZU, Ratajczyka, Fiałkowskiego i Malinowskiego tanio kupują i drogo sprzedają jeden zrujnuje, drugi tanio sprzeda a trzeci kupi od przyjaciół za każdą cenę
G
Gość
Grunt, żeby nie oddali tego znowu jakimś arabom za 1/2 ceny. W tym amoku prywatyzacyjnym i przy tym deficycie faktycznym wszystko jest możliwe. A ludzie? Coś znajdą. PUP załatwi.
B
Bro
A mnie tylko martwi czy ta prywatyzacja WZU nie zakończy się potężną radukcją etatów. Pomysł ze sprzedaniem nieruchomości jest bardzo dobry..
h
hmmm
żałosny jesteś, bardzo żałosny. A gdyby nie przyjechał z urlopu to pisałbyś, że prezydent ma w d.... ministra. Idź, zrób coś pożytecznego, a nie tylko biadolisz.
~Kasia~
Biedny nasz prezydent, musiał przerwać urlop aby spotkać sie z ministrem. Najprawdopodobnie spędzał ten urlop blisko Grudziądza, skoro tak szybko przyjechal jak usłyszał, źe przyjedzie minister obrony, nie sądzę, że spędzal urlop za granicami kraju i przyleciał na to spotkanie samolotem. Chociaż kto go wie. Żeby sie pokazać z władzami z Warszawy zrobi przecież wszystko, a nawet utrwali to na fotografii. Podejrzewam, że w swoim gabinecie ma już całą ściane takich zdjęć. Ale zastanawiam sie co to wszystko da. Naszego miasta to nie uzdrowi. Tylko ciągłe chwalenie , lepiej by było, aby zamiast oprowadzać ministra po starówce, przewióżł go do naszych solanek, pokazał nasze zapadajece się chodniki i wiele innych rzeczy o których nie wspomnę.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska