Oliwia Toborek skrzyżowała rękawice z Rumunką Alexandrą Petcu w kategorii wagowej 81 kg. Ponieważ zarówno w tej wadze, jak i w następnej +81 kg do rywalizacji zgłosiło się najmniej zawodniczek, pierwszy pojedynek od razu był ćwierćfinałowym. Wygranie go zapewniło Polce awans do półfinału, a więc także medal, nawet w przypadku porażki w starciu o finał (obie pokonane zawodniczki zostaną uhonorowane brązem).
W takiej samej sytuacji była Lidia Fidura, którą czekała walka z Mariją Łowczynską (+81 kg). W poniedziałek pięściarka z Rudy Śląskiej pokonała Ukrainkę i walczy nadal.
W ćwierćfinale znalazły się także, po wcześniejszych wygranych, Aneta Rygielska, która zmierzyła się z Algierką Ichrak Chaib i Daria Parada walcząca z Turczynką Semą Caliskan (70 kg). Rygielska przegrała i już wiadomo, że nie powiększy dorobku Polek.
Dla Toborek to kolejny medal w tym roku, gdyż w marcu wywalczyła złoty medal młodzieżowych mistrzostw Europy (do lat 22).
Mistrzostwa świata w boksie kobiet odbywają się od 2001 roku, ale nieregularnie, obecna edycja jest dopiero dwunastą. Polki zdobyły w nich dziesięć medali: jeden złoty, trzy srebrne i sześć brązowych. Teraz dołożą co najmniej dwa.
