Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bolesław Radomski z Torunia wicemistrzem Igrzysk Lotnicznych

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Bolesław Radomski (z prawej) i nawigator Dariusz Lechowski w drodze po srebrny medal.
Bolesław Radomski (z prawej) i nawigator Dariusz Lechowski w drodze po srebrny medal. archiwum
W Dubaju spotkała się światowa elita w sportach lotniczych, a w tej elicie jedną z gwiazd był Bolesław Radomski - wicemistrz Igrzysk Lotniczych w rajdach samolotowych.

Załoga Samolotowej Reprezentacji Polski w składzie Bolesław Radomski (pilot) i Dariusz Lechowski (nawigator) odniosła wielki sukces, zdobywając dwa srebrne medale podczas World Air Games Dubai 2015. Po raz pierwszy i od razu na skalę międzynarodową odbyły się zawody Air Naviagation Race (ANR).

Rywalizacja sportowa rozpoczęła się od dwóch rund kwalifikacyjnych, po których Polacy byli na pierwszym miejscu. O dalszych, bezpośrednich konkurentach decydowało losowanie i tutaj naszej załodze szczęście zbytnio nie dopisało, gdyż w ćwierćfinale musieli się zmierzyć z Francuzami – wielokrotnymi Mistrzami Świata w lataniu rajdowym, z którymi w ubiegłym roku przegrali w Toruniu.

- Byliśmy bardzo zmotywowani z nawigatorem Darkiem Lechowskim, dużo kibiców dawało nam wsparcie na facebooku. Generalnie jednak losowanie nikomu się nie podobało i w odpowiedzi na prośbę organizatorów o opinię mamy zamiar wnioskować o zmianę tych zasad, to wypacza rywalizację - mówi Radomski.

W finale o porażce z Norwegami decydował ostatni zwrot, po którym wypadliście z wyznaczonego korytarza. - Teren był bardzo trudny, w dodatku korytarz północny, który przypadł nam w finale, był jeszcze trudniejszy. To pustynia z małą ilością zabudowań. Starałem się nauczyć określania tych nielicznych obiektów orientacyjnych, tam gdzieś jakiś domek, po drugiej stronie druty pod napięciem. Używaliśmy często bardzo dalekich namiarów, co utrudniało precyzję. W czasie treningów w Toruniu łatwo było utrzymać się w korytarzu, ale w Dubaju niektóre zakręty były wykonywane po prostu w ciemno - mówi torunianin, pilot Aeroklubu Pomorskiego.

To był więc wspaniały debiut torunianina w Igrzyskach Lotniczych. - Dla nas to takie igrzyska olimpijskie: był znicz, uroczyste otwarcie, cała oprawa. Dla mnie było ważne, że nie rywalizowaliśmy z Polakami, co często zdarza się na mistrzostwach świata. To jednocześnie koledzy i rywale. W Dubaju czuliśmy się jak jedna wielka rodzina, poznaliśmy się wszyscy, nawzajem się wspieraliśmy i dopingowaliśmy - dodaje Radomski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska