Była wspólna modlitwa, życzenia i dzielenie się opłatkiem. Przy jednym stole zasiedli przedstawiciele OSP z gminy Tłuchowo, proboszcze parafii w Tłuchowie i Mokowie, myśliwi z koła Ponowa, samorządowcy. Po raz kolejny gościli druhowie z niewielkiego, liczące raptem 100 mieszkańców Borowa. Jednostka liczy około 30 druhów, ale strażacy mogą pochwalić się sukcesami. Zajmują czołowe miejsca na zawodach pożarniczych.
- Nie liczy się liczba, ale jakość - mówią. O szkolenia dba naczelnik Sławomir Poksiński, a prezesem jednostki jest Sławomir Górecki. Nad finansami czuwa Henryk Radwański. Wśród składanych życzeń, nie zabrakło tego jedno, wymarzonego. Druhowie z Borowa liczą na zakup wozu bojowego, którym dalej będą mogli pomagać innym. - Działamy, nie licząc na gratyfikacje i dalej tak będzie. Wierzymy, że auto przyciągnie młodych i pomoże sprawniej przeprowadzać akcje. Już możemy podziękować za pomoc wójtowi Krzysztofowi Dąbkowskiemu i wszystkim, którzy nam pomagają. Mamy ogromne wsparcie.
Strażacy mimo wszystko działają. Z łopatami ruszyli, by gasić pożar stodoły. Wszyscy wierzą, że marzenie się spełni. Z pewnością zasłużyli swoją działalnością na nowe auto.
Potrawy na wigilijny stół przygotowały panie: Agnieszka Witkowska, Wioleta Zabotowicz, Anna Nowak, Joanna Kołodziejska, Agnieszka Karczewska, Sylwia Wiśniewska, Dorota Poksińska i Agnieszka Słabowska. Goście chwali nie tylko smak barszczu i pierogów, ale także innych potraw.
